Powiedziałem sąsiadowi, jak pozbyć się mrówek: byłem rozproszony w podziękowaniu przez pół godziny
Dzielenie się codziennymi doświadczeniami to dobra rzecz (pomyślałem, kiedy zasugerowałem sąsiadowi najprostszy sposób na pozbycie się mrówek w ogrodzie). Właściwie wszystko potoczyło się trochę inaczej, ale o tym na końcu artykułu, a zacznę od udostępnienia Ci metody.
Jak więc semolina pomaga pozbyć się mrówek ogrodowych?
Możesz wcisnąć spust mechanizmu zwanego „mrówkojadem” przy pomocy zwykłego wabika - wystarczy go rozrzucić w miejscach, w których gromadzi się kolonia mrówek. Jak to działa?
Mrówki czując urzekający aromat świeżych ziaren kaszy manny, nie mogą sobie odmówić przyjemności i spieszą się z wniesieniem tego przysmaku do nory.
Ciekawostka: mrowiska wbijają się w ziemię na głębokość 1-1,5 metra.
A w dziurze mrówek dzieje się najgorsze - zaczyna działać bezwzględna hierarchia - najlepszy przysmak idzie do królowa mrówek lub, jeśli chcesz, księżniczka - stworzenie, które jest całkowicie odpowiedzialne za narodziny nowych członków kolonii.
Nawiasem mówiąc, dostojna osoba wygląda tak:
Pożerając semolinę, księżniczka, jak każda dama z wyższych sfer, nie może się nasycić i wchłania tyle semoliny, ile może pomieścić jej małe ciało. Wtedy do gry wkracza fizyka, a wchłaniające właściwości semoliny (w tłumaczeniu: zdolność do wchłaniania wilgoci) usuwają z obiegu cały płyn, który natura umieściła w ciele księżniczki.
W rezultacie ten ostatni umiera, a kolonia mrówek zostaje bez monarchy i napływu nowych mrówek. Po 7-10 dniach reszta spalonych słońcem mrówek zjada resztki kaszy manny, a po mrowisku nie ma śladu.
Dlaczego mój sąsiad był niezadowolony z mojej rady?
Nie, nie dręczyły go wyrzuty sumienia. Powodem jest to, że wróble zgłosiły się na ochotnika do pomocy mrówkom w jedzeniu semoliny - zjadły wszystkie wiśnie, które właśnie zaczęły wystawiać czerwoną beczkę na letnie słońce. A twój pokorny sługa był za to winny.