O sadzeniu marchwi. Nie sądziłem, że są takie interesujące sposoby
Nawet jeśli nie interesują Cię marchewki, to doświadczenie subskrybowania jest cenne dla większości kultur. Czytaj dalej, to bardzo interesujące! Będzie tańcząca trąbka i wiadro bez dna :)
Najpierw tło. Był to czas radziecki, ludzie wynajmowali ogródki warzywne z zaoranymi bruzdami. Ktoś zasiał marchewkę w bruzdach, a potem narzekał na zbiory. I nasz subskrybent to zrobił.
- Posiano marchewki na grzbiecie. Po zaoraniu grzbiet był luźną kupą ziemi o wysokości 30 cm. „Wbijasz rękę w ziemię, a ona jest po prostu gorąca i nasycona wilgocią”.
- Uderzyłem trochę deską w krawędź, aby uzyskać płaską powierzchnię.
- Nakreślił linię za pomocą narzędzia, które stało się teraz znane jako frez do płaszczyzn Fokin. I wymyślił to dla siebie.
- Marchewki zasiałem przed deszczem na zagęszczonej mokrej glebie. W jednej lub dwóch liniach.
- Po wysianiu trochę posypałem linę ziemią siewną i ponownie docisnąłem deską. Jeśli nie było deszczu, podlewał ostrożnie, aby nie utworzyła się skorupa, ale po pierwszych pędach i pojawieniu się pierwszego liścia zapomniał o podlewaniu przed zbiorem.
- Po deszczu ostrożnie poluzował, chwastów.
Nawiasem mówiąc, przez całą zimę trzyma marchewki w ogrodzie, ostatnio wykopał ostatnią.
Sucha ziemia z góry jest dobra dla marchwi, ponieważ mucha cebuli nie lata na niej, a jeśli to zrobi, larwy umrą w suchej ziemi. Tak mówi nasz doświadczony subskrybent.
Jeśli marchewka wyrasta z ziemi (wyrośnie), rzuca ją.
Doświadczenie wiadra
Dlaczego ważne jest, aby nie podlewać, przekonał go inny eksperyment. Wziął wiadro bez dna, położył je na plastikowej tacy i przykrył ziemią. Na wierzchu zasiano marchewki. Podlewane od dołu. Ważne było, aby ziemia nie wyschła.
Mrówki nie doceniały takiego urządzenia, a marchewki dobrze żyły bez ich udziału. Nawet dorastała potężna. Odpoczęła na sienniku i tylko tutaj lekko się ugięła, nie pozwolili jej urosnąć jeszcze dłużej!
Wyciągamy wniosek: marchewki potrzebują głębokiego nawilżenia, a nie nasze zamki błyskawiczne i brud na powierzchni.
Jak teraz nasz abonent sieje marchewki
To prawdziwa sztuka! Tak powinno się kochać znane warzywo! Sam zobacz!
Najpierw zaznacz miejsce na grzbiecie, jedną lub dwie linie, dowolnym narzędziem, na przykład płaskim frezem.
Zastąpił deskę bardziej elegancką uszczelką: rurką o średnicy 76 mm lub 89 mm. Jej nos zaostrzył się i wygiął jak narty, żeby nie podnosić podłoża. Dla wygody zamiast uchwytu mocowany jest kij narciarski na linach.
Rurką toczy siodło do siewu marchwi. A także prasuje po siewie.
Ziemia po prostu kruszy się równomiernie podczas drugiego walcowania i w razie potrzeby pokrywa nasiona cienką warstwą. Jeśli nie, radzi sproszkować linię kompostem lub wermikompostem.
Aby położyć równą „trasę narciarską”, nie ciągnie rury, a jakby do niej tańczył: podnosił, ruszał, opuszczał… To prawie wibracja, a nie ciśnienie w ogólnie przyjętym znaczeniu tego słowa. Okazuje się, że w grzbiecie jest dziura na marchewkę:
Powstałe siodło, o średnicy około 100 mm, jest dobrą pułapką wodną, zapobiegającą rozlewaniu się wody deszczowej.
Zagęszczanie jest idealne dla marchwi, tylko górna część jest zagęszczona, a pod ziemią jest luźna.
Jak siejesz marchewki?
Byłbym wdzięczny za subskrypcję i komunikację :)