Papier milimetrowy z ZSRR. Używam go do rysunków i planów, budując dom własnymi rękami.
Jeśli budujesz dom bez projektu, nie oznacza to, że wszystko powinno być w Twojej głowie! Zrobiłem minimalny, ogólny plan domu na papierze, który znalazłem w koszach mojej babci.
Przecież każdy pamięta, jak w szkole coś narysował na takim papierze. Dobrze o tym pamiętałem, bo wszyscy w klasie mieli niebieski papier i byłem jedynym, który przyjechał z pomarańczowym papierem milimetrowym, nawet z ZSRR (żeby to było jaśniejsze, urodziłem się w 1988 roku).
W latach szkolnych dostarczała mi go babcia, która była nauczycielką algebry i geometrii (odpowiednio papier milimetrowy miała „stosy”).
✅ A teraz minęło wiele lat, a babci już nie ma, aw jej domu znalazłem więcej zapasów tego papieru „współrzędnych skali” (tak jak jest na nim napisane). A teraz, tak jak w szkole, pomaga mi przy budowie domu.
O tym już pisałem dlaczego buduję dom bez projektu, ale jednocześnie nie „formuję” pierwszej rzeczy, która przychodzi mi do głowy. Rysowałem ogólne plany i struktury na papierze milimetrowym i bardzo mi to pomogło.
Tutaj wybrałem wymagane wymiary konstrukcji, a nawet wykonałem obliczenia finansowe. A jeśli chodzi o przyszły dom, po prostu zaznaczyłem go, żeby nie zapomnieć.
Oczywiście wiele z tego, co narysowałem, zostało poprawionych w praktyce.
Tak więc z małą kartką papieru i ołówkiem przeszedłem z zalesionego obszaru do pudełka domu (tak jest w tej chwili) ...
I znowu te małe rzeczy sprawiają, że cały ten proces jest tak przyjemny.
Działka, na której sadziłem ziemniaki z rodzicami jako dziecko (potem został porzucony), którego papier milimetrowy ma więcej lat niż ja i moja fabuła, a wszystko to jest teraz w moich rękach, tworzy nową historię, nowy dom ...
Chociaż może to tylko ja, taki sentymentalny ...
zasubskrybuj kanał i lubię to 👍. Wydaje mi się, że droga samokonstrukcji jest po prostu nieskończona, będzie co poczytać.