Przełamywanie stereotypów: nie podlewaj pomidorów?
- Tak, mops, wiedz, że jest silna, co szczeka na słonia!
To retoryczne pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Do biznesu!
Od 200 lat pomidory są uprawiane w Rosji bez żadnych fantazji, a teraz trzeba, wiesz, zdecydowanie spróbować wyhodować je w szklarni bez podlewania. Ponieważ tak powiedziała Galina Kizima. Ona rośnie! Wystarczy 3-5 litrów wody podczas sadzenia! Chochoł z gazetą na wierzchu i to dobrze.
Wszystkie mity miałyby takich wyznawców!
Oto jeden z ogrodników i postępował zgodnie ze wszystkimi radami Galiny Kizimy.
W pierwszym roku zbiory w szklarni były znakomite. Sąsiedzi patrzyli i nie mogli zrozumieć: dlaczego bez podlewania zbiory są tak piękne jak zawsze, a nie to, co mają. To prawda, nikt nie odważył się tego powtórzyć.
A w następnym roku, bez podlewania w szklarni, okazało się, że wiele, wiele małych-małych pomidorów. Kobieta była zakłopotana: „Dlaczego?” Zadała to pytanie specjalistom.
Zgadnij, jaka była odpowiedź? Że pomidory potrzebują wody! A w pierwszym roku wilgoć była w glebie, aw drugim wyschła.
A źródło może wyschnąć, nie tylko woda w glebie szklarniowej.
Inny ogrodnik złapał się na czas, zaczął podlewać, w przeciwnym razie zostałaby bez zbioru pomidorów.
O logice
Niesamowita logika:
- Ponieważ pomidory Galiny Kizimy znajdują wodę, znajdą ją u mnie.
- Pomidory mogą mieć dwumetrowe korzenie, co oznacza, że na głębokości jest woda.
To na przykład mam portfel, co oznacza, że są w nim pieniądze, mogą tam być!
I ta logika jest już głoszona przez wielu szanowanych autorów, a nawet prostych naśladowców... dopóki nie zostaną zranieni.
A może „Żyrafa jest duża - och, on wie lepiej!”? - jako V.V. Wysocki.
Nie owijałem sadzonek w pieluchy ani nie pozbawiałem pomidorów wody.
Ale nasiona papryki ucierpiały z powodu innej rady od Galiny Kizimy: siej je na głębokość 3-4 cm. Ona tak sieje!
Już tego nie zrobię. Niefortunnych złoczyńców znalazłem tylko podczas wykopalisk, nie dali rady w ciągu miesiąca! Może sieją światło w piaszczystą glebę, ale w naszej kupionej trzeba ją pogłębić o 2 cm, aby nie było czapek i normalnie się wspinała.
Cóż, to był drobiazg, ponownie obsadzony. Nie straciłeś plonu!
W moim dzieciństwie, jeśli ktoś chciał, jak Olya i jak Kolya, to mu mówili: „A jeśli Olya (Kolya) wyskoczy przez okno, ty też?”. I coś dotarło do mózgów naszych dzieci...
Czy próbowałeś uprawiać pomidory w szklarni bez podlewania? Poradzić innym, aby zrobili to samo?
Byłbym wdzięczny za subskrypcję i komunikację :)