Zrobiłem kocioł ze starego ekspansomatu: udostępniam zdjęcie
Z pewnością masz na swojej stronie stos żelaza, którego szkoda wyrzucić, ale którego nie możesz dosięgnąć rękami. Osobiście mamy takie „depozyty” zbiorczo na naszej stronie.
Stary ekspansomat (zbiornik wyrównawczy) również długo czekał na swój los. Czekałem. Zrobiłem okrągły grill z pokrywką. Pokazuje:
Przede wszystkim przepiłowałem czołg na pół. Nie jest to trudne za pomocą szlifierki z metalową tarczą tnącą o grubości 2,6 mm (z doświadczenia wynika, że tarcze Bosch tną najlepiej).
Ekspansomat ma tę zaletę - ma już nogi (stoi wygodnie), a od spodu jest ogromna dziura (licz jako dmuchawę).
Zmierzyłem średnicę zbiornika i wyciąłem z blachy koło - przyszłe dno grilla.
Dno zamontowałem na stalowych kołkach, które przepuściłem przez zbiornik w trzech miejscach. Kołki mają około 25 centymetrów długości i są zabezpieczone nakrętkami.
Dno prawie idealne - szczelin jest kilka, pewnie „siedzi” w zbiorniku. Ale w jaki sposób powietrze popłynie do węgli? Musimy zrobić dziury, zdecydowałem ...
W dnie wywierciłem otwory na ciąg pionowy, aw boku grilla na poziomy.
Czołg jest dobry. Lekko go zmodyfikowałem: zrobiłem nacięcia do układania szaszłyków i poziomego stalowego pręta. Dla urody i większej wentylacji zrobiłem szczelinę w postaci domu.
Nie mogę się doczekać, aż skończy się deszcz i możemy przetestować grill w akcji. Siedzenie wieczorem przy grillu i podziwianie czerwieniejących węgli oraz wsłuchiwanie się w ich mierzalny trzask to jedna z przyjemności daczy.
Jak myślisz, co można ulepszyć w moim grillu?
Chętnie podam krytykę w komentarzach
#ogród i domek#Zrób to sam#kotlarz#grill#Zrób to sam