Jak zakwaszać glebę na jagody, nasze trzy doświadczenia
Nie uprawialiśmy wcześniej jagód, ale najstarsza córka (mieszka osobno) chciała ją posadzić. Zaintrygował mnie fakt, że jagody są super zdrowe, drogie i niewiele osób je tutaj uprawia.
Czego nauczyliśmy się najpierw
Jagody uwielbiają kwaśne gleby o pH 4,0-5,0. Dokładniej, ta kwasowość jest potrzebna grzybom mikoryzowym, które pomagają borówce przyswajać składniki odżywcze.
A nawozy mineralne nie są dla niej odpowiednie. Zwykła materia organiczna i klasyczna próchnica są przeciwwskazane.
Dlatego podczas sadzenia należy zapewnić borówce kwaśną glebę i nie karmić ich, a następnie co roku zakwaszać i karmić specjalnymi nawozami.
Ważne jest, aby wybrać nie mniej niż 2, ale lepiej 3 odmiany borówki kwitnącej jednocześnieaby nastąpiło zapylenie krzyżowe, w przeciwnym razie nie będzie jagód.
Mając tę podstawową wiedzę, w zeszłym roku sadziliśmy jagody.
Trzecie doświadczenie jest najbardziej udane.
Nasze doświadczenie nr 1
- Podczas sadzenia we wrześniu glebę (pH ok. 5,5) zmieszano z torfem wrzosowiskowym kwaśnym 3: 1 (1 część torfu i trzy gleby). W tej mieszance posadzono jagody. Oczywiście, podlewane umiarkowanie, jest to ważne.
- Wszystkie liście po przeszczepie prawie natychmiast zmieniły kolor na czerwony. Przeczytałem, że przyczyną może być niewystarczająco kwaśna gleba. Zaczęli wlewać ocet, 100 ml 9% octu na wiadro. Nie było żadnego efektu. Wtedy dowiedziałem się, że ocet bardzo krótko zakwasza, a potem przeciwnie, alkalizuje glebę.
- Temperatura powietrza była niska, może to również wpływać na kolor liści, bo jesienią mają się rumienić.
- Od wiosny podlewamy je nawozami „For Blueberries” firmy Leroy Merlin, krzewy stały się zielone i wesołe.
- Nic innego nie zrobili.
A potem moja córka przystąpiła do odbudowy, rozbiórki stodoły itp. Dlatego krzaki przeniosły się do nas, wciąż była z nimi borówka brusznica. Okazało się, że drugie, zupełnie inne doświadczenie z przeszczepem i zakwaszeniem.
Doświadczenie numer 2
W nowej lokalizacji wybraliśmy pod borówki kawałek dziewiczej gleby o pH około 5,5. Nie było czasu, pospiesznie posadzono je w przygotowanych wcześniej dołkach. Tylko grudką ziemi. Kopane - w torbie - przyniesione - wykopane - nalane. A potem podlewali stopniowo prawie codziennie.
Rozumowałem w ten sposób: nie zacznie od razu rosnąć, na początku jest kwaśna gleba w śpiączce, a potem ją zakwaszamy.
Wkrótce po posadzeniu mulczowałem krzewy kwaśnym torfem wrzosowiskowym.
Liście zaczerwieniły się znacznie bardziej niż w przypadku nowej borówki córki (okazało się, że jako kontrola, nie wiedzieliśmy, jak powinno).
Następnie posypałem go nawozem organicznym „Na jagody”, który dobrze zakwasza glebę, a na wierzch znowu kwaśnym torfem. Krzewy mają zaczerwienione, ale niezupełnie liście, jest kilka zielonych. A październik jest ciepły! Oznacza to, że gleba nie jest jeszcze w ich guście.
Pocieszeniem jest to, że w zeszłym roku pierwsza borówka wyglądała gorzej lub tak samo. A dobra wiadomość jest taka, że krzew borówki brusznicy kwitł takimi zalotami:
Doświadczenie numer 3
Tym razem moja córka postanowiła posadzić borówki, a jednocześnie borówki według wszystkich zasad. Wynik jest nieporównywalnie lepszy.
Jest miesiąc później:
Glebę do sadzenia wymieszano z torfem wysokim, a także wrześniową (całkowicie zgniłą) ściółką iglastą, piaskiem, w mniej więcej równych proporcjach. Zniknęło: cała ziemia z dołów, worek (50 litrów) torfu, worek na śmieci i worek piasku na 8 krzewów. Podlewane, a następnie często podlewane. Był 9 września.
Pod korzenie każdego krzaka posypałem też trochę nawozu ABA „2-3 lata”.
Miesiąc po posadzeniu krzewy wyglądają bardzo dobrze:
To było:
Jest miesiąc później:
Mulczujemy je również ściółką iglastą, przywieźliśmy 4 worki z lasu.
Moje ustalenia
Główną pozytywną rolę odegrała ściółka iglasta pochodząca z lasu. O ile zrozumiałem, był z grzybami mikoryzowymi niezbędnymi do borówki, a ponadto udało mu się trochę zakwasić ziemię.
Generalnie boję się próchnicy leśnej i ściółki, można sprowadzić choroby. Ale mieliśmy szczęście!
Co jeszcze zakwaszę ziemię i powinno to być robione corocznie
- Siarka koloidalna lub Tiovit Jet (dodać do wody do nawadniania)
- Znów kwaśny torf i ściółka iglasta
- Te same nawozy organiczne i mineralne specjalnie „Na jagody”.
Istnieją inne opcje, takie jak kwas siarkowy. Ale jakoś nie chcę naprawdę robić chemii.
Nauczyliśmy się więc, jak prawidłowo sadzić borówki i prawidłowo zakwaszać glebę, teraz będziemy czekać na owoce.
Jak zakwaszasz podłoże pod jagody?
Byłbym wdzięczny za subskrypcję i komunikację :)