Trzy postulaty dotyczące pomidorów, które okradły mnie z części zbiorów
Pierwszy postulat
„Pomidory dobrze rosną na ubogich, kamienistych glebach”. Na początku zrozumiałem dosłownie i odpowiednio otrzymałem skromne zbiory. Rosną, ale jakie są żniwa?
W końcu otworzyłem oczy, gdy zobaczyłem, że wszyscy zwycięzcy konkursów bardzo dobrze karmią swoje pomidory. Okazuje się, że uwielbiają jeść pomidory.
Potem znalazłem pracę naukową, na pewno pokażę Ci, które dwa wspaniałe tabele z wynikami badań są tam podane. Rzeczywiście, pomidory muszą być odpowiednio karmione i stało się jasne, jak!
Drugi postulat
„Nadmiar azotu jest przeciwwskazany w przypadku pomidorów”. Zgadzam się, ale strach przed tym nadmiarem azotu nie był moim najlepszym przyjacielem. Nie stosowałem nawozów azotowych.
Dodałem biohumus i złożone nawozy do pomidorów, ale czy to wystarczy? Kolejna bakteria wiążąca azot. A jeśli moje pomidory głodują? Ten sam artykuł naukowy udowodnił, że niewiele ich karmiłem!
Trzeci postulat z powiedzeniem
„Pomidor to bardzo plastyczna roślina” - to znaczy można z nim eksperymentować, delikatnie mówiąc, nadal będzie rosnąć i przynosić owoce. A tutaj: „Musimy zerwać liście”:
- Aby zapobiec chorobom, krzew będzie lepiej wentylowany
- Aby owoce otrzymały więcej światła
- Aby pomidory dojrzewały szybciej, same owoce mogą wykonywać pracę liści.
Pisałem już, że z mojego doświadczenia konieczne jest pozostawienie maksymalnie liści, wtedy pomidory są smaczniejsze. Oraz inne sposoby obrony przed chorobami. Jaka szkoda tych liści, które na początku hodowli ciężarówek nieświadomie odcięły!
A oto potwierdzenie !!!
Naukowy artykuły
Widzimy to dla wszystkich trzech wskaźników nawożenia:
- Im więcej nawozu (w rozsądnych granicach), tym większy plon
- Im większa powierzchnia liści, tym większy plon
- Im większa długość i powierzchnia liści, tym większa średnia masa owocu.
A co ze smakiem?
Właśnie tak:
Wskaźniki jakości owoców to zawartość suchej masy, cukru i witamin. Nadmiar azotu (dolna granica) nieznacznie pogarsza jakość pomidorów.
Okazuje się, że przy zbilansowanym, rozsądnym karmieniu pomidory są gotowe do spożycia dużej ilości azotu, podczas gdy po prostu będą smaczniejsze, zdrowe owoce. Z mniej więcej taką samą zawartością azotu (nie zawiera azotanów).
Oczywiście w tym przypadku wszystkie nawozy zostały zastosowane na czas. Mianowicie autor proponuje wprowadzenie potasu i fosforu w obliczonej ilości jesienią, a azotu na wiosnę.
Jest też wspaniały temat terminowego nawilżania gleby dla pomidorów, bez wody nic nie da się przyswoić, ale o tym innym razem.
Jak znajdujesz wnioski? Koniec całej debaty na temat liści i nawozów!
Podziel się spostrzeżeniami dotyczącymi pomidorów!
Byłbym wdzięczny za subskrypcję i komunikację :)