Co jeśli odziedziczyłeś kredyt hipoteczny?
Czy wiesz, że nie tylko mieszkania, samochody i rachunki bankowe, ale także zobowiązania dłużne można odziedziczyć? Nie? Ale tak właśnie jest. Nawet mieszkanie hipoteczne wraz z niespłaconym kredytem hipotecznym może stać się przedmiotem dziedziczenia. Co zrobić, gdy taki spadek „spadł” na Ciebie?
Są tylko dwie opcje:
1. Jeśli nie jesteś gotowy, aby obciążać się kredytem hipotecznym, możesz odmówić spadku, wtedy mieszkanie stanie się własnością banku. Ale tutaj ważne jest, aby wiedzieć, że nie można częściowo porzucić spadku. Albo całkowicie z tego rezygnujesz, albo całkowicie to akceptujesz.
2. Możesz zawrzeć spadek, odnowić umowę kredytu hipotecznego i kontynuować spłatę kredytu.
Okres dziedziczenia - 6 miesięcy. W tym czasie musisz spotkać się z notariuszem i zadeklarować chęć wstąpienia do spadku. Dopiero po upływie tego okresu stajesz się pełnoprawnym właścicielem wszystkich przedmiotów spadkowych, w tym mieszkania hipotecznego i kredytu.
Jest jedna ważna kwestia, o której spadkobiercy często nie myślą. Mówię o ubezpieczeniu. W wielu bankach udzieleniu kredytu hipotecznego towarzyszy obowiązkowe ubezpieczenie kredytobiorcy na życie. Oznacza to, że w przypadku jego śmierci firma ubezpieczeniowa jest zobowiązana do całkowitego zamknięcia zobowiązań hipotecznych.
Ale, jak pokazuje moje doświadczenie, informacja o tym jest korzystna tylko dla spadkobierców. Bank i firma ubezpieczeniowa raczej nie poinformują Cię o dostępności ubezpieczenia. Dlatego upewnij się, że notariusz dowiedział się, czy zostało wystawione ubezpieczenie na życie, a jeśli tak, to na jakich warunkach. Zwykle nie wszystkie zgony są ubezpieczone, ale tylko kilka. Konieczne jest ustalenie, czy sytuacja ze spadkodawcą jest objęta zdarzeniem ubezpieczeniowym.
W pracy firm ubezpieczeniowych jest jeden nieprzyjemny niuans, z którym wielokrotnie się spotykałem. Zgodnie z prawem okres, w którym zakład ubezpieczeń musi wiedzieć o śmierci swojego klienta, wynosi 3 lata. Ale niektóre pozbawione skrupułów firmy wskazują krótszy okres przy rejestracji ubezpieczenia w umowie. Robi się to celowo, aby spadkobiercy nie mieli czasu na zgłoszenie informacji o zgonie, a firma ubezpieczeniowa miała szansę odmówić wypłaty pieniędzy. W takim przypadku kwestia ta najprawdopodobniej będzie musiała zostać rozstrzygnięta w sądzie.