Jak mój ojciec i ja wyprzedziliśmy doświadczoną brygadę na murze? Sekret szybkiego układania betonu komórkowego!
Jak koszty są faktycznie opłacane na początku pracy, wyraźnie opowiem na moim przykładzie! Mój ojciec i ja zebraliśmy się, aby zbudować dom. Wybrany materiał ściany # gazobeton. Wielokrotnie opisywałem na blogu zarówno zalety, jak i wady tego materiału. W rezultacie wybór padł na ten rodzaj materiału budowlanego do ścian murowanych.
Z różnorodnych bloczków z betonu komórkowego na rynku takich marek jak #AEROC#H + H najdroższy pod względem kosztu za 1 metr sześcienny, ale także najwyższej jakości (pod względem geometrii bloków). Ponieważ niedaleko naszej daczy było 211 KZhBI (Sertolovo), a za gazobeton dali cenę za zamówienie jest niższe niż wiodących marek, a dostawa ze względu na małą odległość była bardzo minimalna, wybór był oczywisty.
To było tło. Teraz najważniejsze jest to, dlaczego cały ser jest borem.
Tak się złożyło, że nasz sąsiad również zaczął budować dom. A jego wybór padł również na gazobeton. Ale właśnie do tej pracy zatrudnił zespół wykwalifikowanych murarzy, którzy przyjechali do pracy z Ukrainy. Projekty domów naszego sąsiada są praktycznie podobne. Domy miały nieco inną wielkość, ale nie znacząco. Tak się złożyło, że zespół sąsiada zaczął kłaść fundamenty nawet wtedy, gdy dopiero co wylewaliśmy fundament na naszej stronie. Po zabetonowaniu fundamentu odczekaliśmy dwa tygodnie i zdecydowaliśmy się przystąpić do układania ścian pierwszego piętra.
Nie zaczęliśmy tak szybko, jak nasi sąsiedzi. Najpierw wytarliśmy wszystko, rozłożyliśmy ruberoid w 2 warstwach na całym obwodzie ścian nośnych i ustawiliśmy bloki narożne. Wszystko zajęło jeden dzień. Układanie pierwszego rzędu rozpoczęliśmy dopiero następnego dnia. W rezultacie, obserwując wszystkie technologie układania betonu komórkowego, trzy rzędy ułożono w ciągu zaledwie pięciu dni. Zespół obok zachichotał sarkastycznie i zaoferował swoje usługi, aby przyspieszyć nam pracę. Porównując naszą produktywność 7 metrów sześciennych w 5 dni (1,4 m3 dziennie dla 2 osób) i ich produktywność 4 m3 na 1 dzień (dla 3 osób).
Nie oznacza to, że mój ojciec i ja pracowaliśmy powoli, leniwie lub wałęsaliśmy się. Zmienialiśmy się obowiązkami: w ciągu dnia wycinałem bloki i przygotowywałem roztwór kleju, a ojciec był przy murze i znakowaniu. Następnego dnia się zmienili. W Internecie zauważyłem różnicę w produktywności, gdy pracownik przecinał bloki zwykłą piłą do betonu komórkowego (ręczną, taką samą jak ja i mój ojciec pracowaliśmy) i specjalną elektryczną piłą do betonu komórkowego. Wtedy zdałem sobie sprawę, co tak bardzo nas spowalniało.
Przyjrzałem się kilku opcjom pił elektrycznych w sklepach internetowych. Problem w tym, że koszt takiej piły w ogóle nie mieścił się w naszym budżecie. Ale potem sprawa pomogła i znalazłem dobrą firmową piłę elektryczną #DeWalt na #Avitoza jedyne 50% ceny w sklepach. Postanowiono go kupić i wypróbować. I tak się stało!
Wydajność dramatycznie wzrosła! Pozostałe 9 rzędów pierwszego piętra opanowaliśmy w zaledwie 3 dni!!! 3 dni - 21 kostek dla dwóch osób (7 kostek muru dziennie). Dokonując tak gwałtownego skoku, wyrównaliśmy wyniki w nauce z sąsiednią brygadą! W tym samym czasie przeszliśmy na montaż szalunków i wzmocnionych ram do armopoyas, jednocześnie wypełniając armopoyas. Dali betonowi 3 dni na stój i jednocześnie odpoczywali. Sąsiednia brygada najwyraźniej otrzymała zaliczkę, a także nie opuściła przyczepy przez 3 dni)
Wraz z sąsiednim zespołem rozpoczęliśmy w tym samym czasie budowę drugiego piętra. Objętość muru na drugim piętrze była mniejsza niż na pierwszym. A to, co mamy i naszego sąsiada, było mniej więcej takie samo w rozmiarze 40 kostek. Zakończyliśmy układanie drugiego piętra w 6 dni. Podniesienie się bloków na drugie piętro trochę nas opóźniło. Jakoś w tym kierunku nie myśleliśmy o chwili. Ale ku mojemu zaskoczeniu ukraiński zespół nadal pracował. A w momencie, gdy zaczęliśmy montować szalunek i dziać ramy wzmacniające pod Mauerlat, mieli jeszcze 3 rzędy. Tak właśnie przyjaciele, ten, który się śmieje ostatni, śmieje się!
Po zakończeniu budowy domu sprzedałem piłę Avito za te same pieniądze. Można więc powiedzieć, że miałem to w darmowym czynszu na czas budowy domu!
A także na naszym kanalewiele przydatnych i interesujących informacjina budowę, prace wykończeniowe, projektowanie, kształtowanie krajobrazu i wiele więcej! Dlatego nie zapomnij zasubskrybować kanału, aby nas nie zgubić!