Miłośnicy morza urządzili swoją kuchnię w odcieniach bieli i turkusu - goście mówili, że wygląda jak jadalnia w klinice
Wracając z egzotycznych wakacji, wielbiciele morza właściciele pomyśleli: dlaczego nie stworzyć we wnętrzu swojej kuchni-jadalni relaksującej atmosfery gorącego śródziemnomorskiego popołudnia? Co więcej, zbliżała się kolejna naprawa.
I udało im się to zrobić bez uciekania się do konkretnego wystroju, przy tylko jednym umiejętnym użyciu skali morskiej. Idealne połączenie dwóch podstawowych kolorów - i wspaniały efekt.
Białe sufity napinane dobrze komponują się z błyszczącymi elewacjami zestawu kuchennego. Bardzo duży i bardzo pojemny, ma kształt litery U. Ponadto górne moduły, aż do sufitu, znajdują się tylko na dwóch ścianach.
Wzdłuż trzeciej, pomalowanej na turkus, znajduje się kremowy blat połączony z parapetem. Na oknie ładna rzymska roleta z podłużnym niebiesko-białym wzorem stylizowanych fal. Ten sam zdobi kilka doniczek roślinami. Ciemnoczerwone róże w wazonie wyróżniają się jako jasny punkt.
Powierzchnia robocza jest wolna od przyborów kuchennych: naczynia z owocami i kilku małych czajniczków-cukiernic. Fartuch wygląda bardzo harmonijnie - pokryty obrazem wąskiego pasa wybrzeża i bezkresnego morza, zbiegającego się na horyzoncie z błękitnym niebem, na którym unoszą się białe chmury.
Duże beżowe kafelki na podłodze doskonale uzupełniają kolorystykę, przypominając albo pokład jachtu, albo piasek pod stopami.
W pomieszczeniu jest zazwyczaj niewiele elementów dekoracyjnych. Zegar ścienny i motyle na akcentującej ścianie wykonanej z białych paneli gipsowych 3d z falistym reliefem. Wnętrze nie jest przeładowane detalami, które podkreślają marynistyczny styl. Ale uczucie nie opuszcza, że morze jest gdzieś tutaj, bardzo blisko...
Duża biała lodówka tak idealnie pasuje do szeregu sekcji mebli, że wygląda jak część zestawu słuchawkowego. W pobliżu znajduje się piórnik z wbudowanym piekarnikiem. Kaptur jest schowany za fasadą.
Jadalnia znajduje się w wykuszu z wysokimi, prawie od podłogi do sufitu, wąskimi oknami, zasłoniętymi roletami. Na niskich parapetach układane są ozdobne poduszki pasujące do turkusowych ścian. Wokół kremowego stołu ustawiono krzesła w tym samym kolorze na chromowanych ramach. Grupę restauracyjną oświetla seria prostych lamp wiszących.
Przestronny i lekki, wygodny i piękny: pozostaje wrażenie niezwykłej świeżości i czystości. Wygląda więc na to, że morski chłód będzie teraz wiał z okna.
Goście zaproszeni na obiad z okazji zakończenia remontu nie docenili jednak wnętrza i powiedzieli, że kuchnia jest jak jadalnia w przychodni.
❓❓❓ A jak ci się podoba to wnętrze, podobało Ci się, czy też uważasz, że wygląda jak szpitalna stołówka?