Useful content

„Oddałam w prezencie teściową dziecku z powrotem” - pasja naszego miasta

click fraud protection
Maria, moja przyjaciółka, po raz kolejny uderzyła mnie w głąb serca niesamowitą historią. Przepraszam, panie i panowie, za upokarzającą tautologię pióra każdego blogera. Ale słów z piosenki nie można wyrzucić, nuty nie można rozpocząć w inny sposób

Według standardów przeciętnych rosyjskich statystyk Maria jest wyjątkowo szczęśliwą kobietą. Udało mi się wyjść za mąż zaraz po poczęciu, nadal udało mi się nie rozwieść. Chociaż chronometr wszechświata odliczył już niewiele, nie mało, ale 7 lat!

Z drugiej strony, włóczęga mąż Marii też nie marnował czasu. Udało mi się zacząć dobrze zarabiać dla prowincji (aż 50 tysięcy to marzenie ostateczne) i jednocześnie myślałem o tym, żeby nie pić / zmieniać / grać czołgami. To już mówi o jego wystarczająco wysokich zdolnościach umysłowych.

Wydawałoby się, żyj i raduj się! Ale Rosjanin nie jest osobą, jeśli nie znajdzie powodu swojej duchowej udręki. Bo żyć spokojnie i szczęśliwie, kiedy wokół jest tak wielu mniej szczęśliwych ludzi, na odludziu to straszny wstyd.

instagram viewer

Maria usiadła, usiadła i usiadła przed oknem pewnego pięknego dnia. Albo świeciło słońce, albo padał deszcz - to nie ma znaczenia. Masza zaświtało: „Dlaczego tak po prostu żyję! Będę nienawidzić mojej teściowej. Tak robią wszystkie przyzwoite żony. "

Nie wcześniej powiedział, niż zrobił. Nigdy nie było żadnych poważnych powodów do wrogości. Ale czy naprawdę są potrzebni, drodzy ludzie?) Czasami znajduje błąd, a potem przychodzi zbyt wcześnie rano, zanim wzejdzie czerwone słońce. Teściowa z kolei zaakceptowała zasady ludowej rozrywki.

Słuchanie historii o tym zamieszaniu jest nudne i nieciekawe. Diabeł złamie nogę i sam założy gips tylko po to, by uciec) Opowiem tylko o ostatnim przypadku.

Marię spotykam w sklepie, przy półkach z oliwkami. Po szlachetnej, ale powierzchownej rozmowie i standardowych pytaniach dotyczących „świętowania”, Masza zaczyna... tum-tum-tumbs! Oczywiście bingo... narzekać na teściową:

- Myślała, że ​​będę to tolerować, ale nie będę tego tolerował! - Masza zarumieniła się całą ze słusznego (?) Gniewu.

Przerzucam koszyk z zakupami z rąk do rąk, uśmiecham się na służbie i śmiejąc się już prawie otwarcie pytam:

- Przyjechałeś za wcześnie 1 stycznia?

Okazało się, że nie) Powód kłótni okazał się naprawdę poważny. Teściowa przyniosła synowi prezent - zabawkowy plastikowy karabin.

Masza zaczęła krzyczeć w przeddzień święta, że ​​nie należy dawać takich prezentów w jej rodzinie. Ponieważ „teściowa” uczy chłopca złego. Od dzieciństwa chce przełamać psychikę. Broń, nawet zabawkowa, nie jest potrzebna jej dziecku. A wszystko dlatego, że syn będzie grał w oranżerii, aw wojsku - nie, nie!

Dlatego wyrwała prezent z rąk już zachwyconego małego chłopca i oddała go teściowej. Zdarza się.
O bogowie, jak dorastaliśmy z procami i plastikowymi szablami?

Nadszedł czas, aby zrobić to, co lubi. Opowieść o małym warsztacie dobrym przyjacielem.

Nadszedł czas, aby zrobić to, co lubi. Opowieść o małym warsztacie dobrym przyjacielem.

W tej chwili chcę mówić o dobrym przyjacielem, który odwiedziłem na imprezie kilka lat temu.Po pr...

Czytaj Więcej

Przed wykonaniem fundamentu. Jak z rękami w celu określenia nośności gruntu

Przed wykonaniem fundamentu. Jak z rękami w celu określenia nośności gruntu

Prywatne budownictwo jest obecnie coraz częściej odbywają się w trybie całkowitej oszczędności. Z...

Czytaj Więcej

Płyty gipsowo-kartonowej lub panele? Płyty gipsowo-kartonowej!

Płyty gipsowo-kartonowej lub panele? Płyty gipsowo-kartonowej!

Co wybrać na pokrycie domu: płyty gipsowo-kartonowej, sklejka, Nakładki lub bunkier? Radzimy wybr...

Czytaj Więcej

Instagram story viewer