Opowiem ci, jak nawoziłem czosnek i mam zamiar uzyskać rekordowe zbiory latem
Uprawiam czosnek zimowy do konserwacji, do dań sezonowych, przechowywania w całych gronach na zimę... Ale jednocześnie mam na to tylko kilka łóżek!
Nie posiadam żadnej magii ogrodniczej - właśnie przyzwyczaiłem się do przestrzegania głównych zasad techniki rolniczej tej kultury, stosuję też specjalne nawozy.
W sumie wiosną trzykrotnie karmię czosnek zimowy:
1. W pierwszej połowie kwietnia, gdy tylko topnieje śnieg, czosnek wychodzi ze stanu hibernacji i potrzebuje azotu, aby zwiększyć zieloną masę, a także ogólnie zwiększyć witalność. W 20 litrach wody rozpuszczam 30 g azotanu amonu lub mocznika i to wystarcza na 6 m2. m lądowań.
2. Około 2 tygodnie po pierwszym karmieniu czosnek oprócz azotu zaczyna też pilnie potrzebować potasu i fosforu i zawsze myślałem, że najlepiej jest brać nitrofoskę. Na 20 litrów rozcieńczam 60 g nawozu i podlewam te 6 metrów kwadratowych. m łóżek.
3. Ostatni opatrunek powinien zbiec się z aktywnym formowaniem roślin okopowych, dlatego spędzam go około połowy czerwca. Czas zminimalizować azot, ale dla dobrego smaku i utrzymania jakości czosnku powinno być więcej fosforu i potasu. Uważam superfosfat za odpowiednią opcję. Dokładnie 45 g preparatu rozcieńczam w 30 litrach wody i rozprowadzam na 6 metrach kwadratowych. m lądowań.
Teoretycznie może to wystarczyć. Ale ponieważ jestem nastawiony wyłącznie na rekordowe zbiory, od pojawienia się pędów czosnku i prawie do końca czerwca, podlewam go jeszcze jednym środkiem raz na 2-3 tygodnie.
Z pewnością wielu ma na miejscu dużo chwastów - mniszek lekarski, pokrzywa, łopian. Po ich zebraniu napełniam plastikowy zbiornik, lekko ubijając zielenie, około 2/3 objętości. Uzupełniam wodę, zamykam pokrywkę i zostawiam wszystko na słońcu przez 10-14 dni. Następnie rozcieńczam napar wodą w proporcjach 1: 5 lub 1: 6 i stopniowo podlewam czosnek.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dzięki takiemu dodatkowemu karmieniu tworzą bardzo duże i soczyste główki, a także stają się mniej podatne na wiele chorób.
Chcę też zdradzić jeszcze jedną tajemnicę - na zimowy czosnek jesienią, przed sadzeniem, dezynfekuję glebę rozlewając ją słabym roztworem „Fitosporin”, który neutralizuje nagromadzone substancje toksyczne, a także niszczy patogeny i szkodniki. Naturalnie czosnek po zimowaniu w dobrych warunkach owocuje jeszcze lepiej latem.