Dziwne domy w Rotterdamie - jak żyją w nich ludzie?
Holandia to ciekawy i niezwykły kraj. Jest w tym tak wiele. I park Keukenhof z tulipanami, Amsterdam z dzielnicą czerwonych latarni i Kinderdijk z młynami. Ma też Rotterdam - prawdziwe miasto przyszłości.
Rotterdam to duże, znane i zaawansowane miasto. Jeśli na świecie są jakieś nowości, to na pewno będą. Na przykład po raz pierwszy w tym mieście widzieliśmy samochód elektryczny - samochód ładowany prądem elektrycznym.
Jeden z największych portów na świecie znajduje się w Rotterdamie. Bardzo zorganizowany, zaawansowany technologicznie, zdolny do przyjmowania szczególnie dużych statków. Jest ich bardzo niewiele na świecie.
Inną cechą Rotterdamu są dziwne, niezwykłe domy. Bardzo dziwny! Bardzo nietypowe!
Właściwie, szczerze mówiąc, nie pochodziło z dobrego życia. Rotterdam został całkowicie, prawie na ziemię, zniszczony podczas bombardowań w czasie II wojny światowej. A kiedy po jej zakończeniu rozpoczęła się odbudowa miasta, zdecydowano, że nie ma sensu robić wszystkiego dokładnie tak, jak było. Niech miasto odrodzi się w zupełnie nowej formie. I tak się stało.
Najbardziej znanymi z dziwnych domów Rotterdamu są sześcienne domy. Naprawdę wyglądają jak kostki dziecięce, umieszczone na jednej z pysków. Patrzysz na nie z otwartymi ustami i myślisz: jak ludzie żyją w takim zmiennokształtnym? Jak siedzą, jedzą, śpią? Jak się poruszają? Bardzo dziwne mieszkania!
Jednak sześcienne domy to nie tylko pomieszczenia mieszkalne. Mają też biura. A nawet hotel w hostelu. Czy możesz sobie wyobrazić, jak interesujące jest życie w tak niezwykłym domu?! Cóż, a przynajmniej po prostu się temu przyjrzyj.
Na tej ciekawości turystów niektórzy miejscowi robią na tym udany biznes. Za niewielką kwotę zapraszają do zajrzenia do ich domu lub mieszkania. Oczywiście podróżni chętnie się z tym zgadzają. I - o-la-la! - rzeczywistość okazuje się zupełnie inna niż oczekiwano. Wewnątrz domów-kostek najczęściej znajdują się pokoje i lokale. Ich podłoga jest normalna, a ściany i sufit. A meble nigdzie się nie zapadają. A cały ich dziwny, niezwykły wygląd to tylko zewnętrzna powłoka.
A w Rotterdamie jest ołówkowy dom, łukowy dom, trójkątna stacja kolejowa i wieża telewizyjna zwana Euromast z winda, taras widokowy i hotel składający się tylko z jednego pokoju na 100 metrów wysokość.
Wydaje mi się, że jest to bardzo interesujące - leżeć w łóżku i podziwiać rozświetlone światłami ogromne miasto. Co myślisz? Chciałbyś mieszkać w tak dziwnym miejscu?
Przeczytaj także:
Jak wygląda dom przeciętnego Holendra