Jak dokonać napraw w małym korytarzu, aby wszystko, czego potrzebujesz, pasowało, a pokój wyglądał na bardziej przestronny
Mieszkam w dwupokojowym Chruszczowie. A jeśli w sypialni i przedpokoju jest jeszcze trochę miejsca, to kuchnia i korytarz są bardzo ciasne. Dlatego przed przystąpieniem do remontu zaczęliśmy z mężem zastanawiać się, jak wizualnie powiększyć nasze mieszkanie i umieścić w nim wszystkie potrzebne przedmioty. To była najtrudniejsza część korytarza.
Co było „przed”
Ściany z tapetą w ciemnoniebieskie paski dociśnięte ze wszystkich stron, buty nie mieściły się w małej szafie, a odzież wierzchnia wisiała na haczykach. Podłoga była drewniana. Nie było mowy o żadnej estetyce, pokój wydawał się ciemny i zagracony wieloma przedmiotami.
Sufit w naszym korytarzu był nierówny, pomalowany białą emulsją wodną. W niektórych miejscach biegły wzdłuż niej małe pęknięcia. Lampa była żyrandolem z czasów radzieckich.
Kiedy rzeczywistość przerosła oczekiwania
Przed przystąpieniem do remontu wszystko zaplanowaliśmy. Postanowili nie wyrównywać sufitu, ale zamknąć go błyszczącym sufitem napinanym z wbudowanymi małymi lampami. Na zdjęciach w internecie wyglądało to bardzo ładnie. Ponieważ jasne kolory optycznie powiększają przestrzeń, zdecydowaliśmy się przykleić ściany jasną tapetą. Moja mama nie podobał się ten pomysł. Powiedziała, że jasna tapeta będzie brudzić i szybko tracić swój wygląd. Ale ciemne odcienie sprawią, że pokój będzie wyglądał na kompletnie ciasny i ponury! Wymyśliliśmy rozwiązanie: wzięliśmy zmywalną tapetę. I zaczęli naprawiać.
Prace powierzono specjalistom, zaufaną firmę w naszym mieście zasugerowali znajomi. Naprawa zajęła chłopcom cztery dni. Byliśmy po prostu zdumieni, jak zmienił się wygląd naszego przedpokoju! Jasne ściany naprawdę stworzyły iluzję, że przestrzeń znacznie się powiększyła. Świeże linoleum wyglądało bardzo schludnie w porównaniu ze starymi deskami, choć początkowo wydzielało nieprzyjemny zapach (po miesiącu wyblakło). My wybraliśmy kolor brązowy, ze wzorem przypominającym parkiet.
Nasze linoleum
A sufit, odbijający jasną tapetę i linoleum, wydawał się dodawać wysokości. W zależności od oświetlenia i przedmiotów w korytarzu zmienia nawet kolor.
Sufit napinany wygląda na fioletowo-różowy
Tak samo zostawiliśmy drzwi frontowe, bo zmieniliśmy je pięć lat temu. Wydaje mi się, że harmonijnie prezentuje się w naszym nowym wnętrzu.
Drzwi wejściowe
Ale wszystko inne radykalnie się zmieniło. Na początku było to dla mnie nawet niezwykłe, kiedy wyszedłem z ulicy. Wydawało się, że to nie jest moje mieszkanie!
Dobór mebli
Teraz musieliśmy pomyśleć, jakie meble postawimy w wyremontowanym przedpokoju. Od razu wyrzuciliśmy stare pudełko na buty, ponieważ w ogóle nie pasowało do nowego wnętrza. Zamówiłam w Ikei lekką i bardziej pojemną, choć obawiałam się, że zajmie zbyt dużo miejsca i niewygodne będzie zdejmowanie butów. Ale kiedy go zmontowaliśmy i postawiliśmy pod ścianą, nie zauważyliśmy różnicy. Ale wszystkie nasze buty pasują do tego!
Naprawdę nie chciałam, żeby ubrania wisiały otwarcie w tak schludnym, jasnym korytarzu i zepsuły widok. Zacząłem szukać szafy, mierząc szerokość naszej ściany. Przez długi czas nie mogłem znaleźć niczego odpowiedniego: wszystkie szafki były albo szersze, albo w ciemnych odcieniach. Wreszcie mój wzrok przykuł model z lustrzanymi drzwiami. Nie był tani, chociaż miał idealny rozmiar. Po konsultacji z mężem zamówiłam tę szafę.
Nasza szafa
I nie żałowałem. Ze względu na swój mały rozmiar nie pomieścił wszystkich ubrań, ale drzwi odbijały wnętrze naszego przedpokoju i wydawało się, że podwoiło się. Poza tym na korytarzu mieliśmy teraz lustro - i to nie małe, ale duże, na całej długości.
Pozostawiliśmy dywan taki sam. Myślisz, że wygląda staroświecko czy normalnie?
Dywan pozostaje ten sam
O dziwo, po remoncie korytarz nie tylko zaczął wyglądać na bardziej przestronny. Czujemy się w nim teraz wygodniej, nie tak ciasno. Bardzo się z tego cieszę, choć na początku nie mogłem przyzwyczaić się do nowego projektu. Jak dokonujesz napraw? Czy zdarza się, że odnowiony pokój na pierwszy rzut oka wydaje się obcy, czy to tylko ja?
Nasza subskrybentka Alla Popova, Tula, 34 lata, podzieliła się z nami swoją naprawą.