Dlaczego mój 80-letni sąsiad wciąż sadzi swój ogród?
Dzień dobry, drodzy czytelnicy! Dziś chciałbym porozmawiać o tym, dlaczego osoby starsze wolą uprawiać warzywa i owoce w swoim ogrodzie, a nie kupować je od rolników, na targu czy w sklepie.
Bardzo często wśród ogrodników spotykamy osoby starsze, które mają już około 80 lat.
Wydaje się, że w tak pełnym szacunku wieku człowiek potrzebuje odpoczynku, ale każdego dnia dąży do łóżka z godną pozazdroszczenia wytrwałością. Mój sąsiad nie jest wyjątkiem. Pomimo tego, że dzieci i wnuki prowadzą niezależne życie i niczego nie potrzebują, on nadal sadzi ogródek warzywny. Na pytanie, dlaczego potrzebuje dodatkowych zmartwień, dziadek odpowiada, że jego produkty są najsmaczniejsze i najzdrowsze.
Trudno się z tym nie zgodzić. Często kupując w sklepie piękne warzywa okazuje się, że smakują okropnie. A okres przydatności do spożycia prowadzi do pewnych przemyśleń: jak pomidor lub paprykę można przechowywać dłużej niż 2 miesiące, a jednocześnie wyglądać tak, jakby właśnie zostały zerwane z ogrodu.
Ile chemikaliów dodaje się do warzyw, aby zapewnić ich sprzedaż? Ale te substancje mają bardzo zły wpływ na nasze organizmy.
Więc mój 80-letni sąsiad jest zmuszony uprawiać własne ziemniaki, które są nie tylko smaczne, ale także nie zawierają wielu chemii.
Oprócz ziemniaków sąsiad lubi rośliny szklarniowe. Jest byłym nauczycielem biologii, więc bardzo dobrze wie, jak prawidłowo uprawiać ogórki, pomidory, paprykę, aby zachwycały właściciela od wczesnej wiosny do późnej jesieni.
Dbanie o łóżka i szklarnię pochłania dużo energii, ale człowiek nie może żyć bez ruchu. Mój sąsiad pielę zamiast porannych ćwiczeń. I zamiast chodzić - chodzić z konewką i podlewać rośliny.
Twierdzi, że gdyby nie ogród i szklarnia, już dawno zamieniłby się w zgrzybiałego starca, niezdolnego do samodzielnej pracy.
Mój starszy sąsiad nie chce być ciężarem dla swoich dzieci. Jest bardzo zadowolony, że zawsze może leczyć swoje dzieci i wnuki zdrową żywnością. I jaka to frajda dla wszystkich krewnych, kiedy zbierają się razem na żniwa.
Może więc nie odwiedzili mojego dziadka, ale aby pomóc, znajdują czas. Tak więc sąsiad nawet nie myśli o spokojnym pensjonacie, ale stara się żyć aktywnie i pomagać bliskim, którzy nie mają czasu na ogródki warzywne ze względu na wieżowy rytm życia miasta.
Życzę zdrowia i długiego życia!
Jeśli nasz artykuł był dla Ciebie przydatny, podnieś palec i nie zapomnij zasubskrybować kanału. Do następnego razu!