Makarow powiedział Putinowi o guzie Anastasii Zavorotnyuk
Pozdrowienia, drodzy czytelnicy! Mam dobre wieści!
Krewni Zavorotnyuk, jak się okazało, przenieśli komórki jej usuniętego guza do badań.
Dobre wieści! Od dłuższego czasu śledzę oficjalne relacje aktorki Anastasii Zavorotnyuk, aby z pierwszej ręki dowiedzieć się o jej zdrowiu. Przez cały ten czas wiele źródeł wymyśliło kilka fałszywych wersji tego, jak żyje i jak postępuje jej choroba, wyłącznie ze względu na doznania. Ale nie chcę rozmnażać kłamstw i nie przepisuję cudzych pojęć. Sam zdecydowałem, że o Zavorotnyuku w ogóle nie będę pisał... ALE były zachęcające wiadomości bezpośrednio od dyrektora Instytutu Biologii Molekularnej Rosyjskiej Akademii Nauk.
A to bardzo dobra wiadomość, dodająca otuchy i wzbudzająca pewność, że ukochana aktorka nadal wyzdrowieje!
Na dzisiejszym spotkaniu Prezydenta Rosji z genetykami omówiliśmy wiele kwestii. I jakby mimochodem wspomnieli też o guzie Anastasii Zavorotnyuk, podkreślając, że sytuacja w jej przypadku nie jest aż tak niepokojąca. A to oznacza dla mnie, że Nastya może wyzdrowieć w najbliższej przyszłości! Aby nie było zniekształceń i wy, drodzy czytelnicy, nie odbieracie mnie jako zepsutego telefonu, wolałbym raczej zacytować źródło (IA "Lenta"):
Alexander Makarov, dyrektor Instytutu Biologii Molekularnej im. Engelhardta Rosyjskiej Akademii Nauk, na spotkaniu poświęconym rozwojowi genetyki technologie z udziałem prezydenta powiedział, że krewni aktorki Anastasii Zavorotnyuk, cierpiącej na glejaka, przenieśli jej komórki do instytutu guzy.
Należy zauważyć, że lekarze znaleźli wirusy, które mogą zniszczyć ten guz. „Ale jak dotąd sytuacja nie jest tak niepokojąca, jak zastosowanie naszych technologii” - podkreślił Makarov.
Z GÓRY DZIĘKUJEMY ZA LUBIENIE;) I SUBSKRYPCJĘ.
Żona Khinsteina. Kariera, życie, historia miłosna i szczęśliwe małżeństwo z Alexandrem Khinsteinem