Naukowcom udało się stworzyć pierwszą baterię żelazowo-jonową bez użycia litu
Zespół badawczy z Indii pracuje nad zastąpieniem rzadkiego i raczej szkodliwego litu w bateriach znacznie bardziej powszechnym i bezpiecznym materiałem - żelazem. Bateria doświadczalna przeszła już pierwsze testy laboratoryjne.
Głównym problemem zielonej energii jest gromadzenie i magazynowanie wytworzonej energii elektrycznej. Współcześnie radzą sobie z tym akumulatory wykonane z litu.
Ten materiał (lit) jest dość rzadki, a jego wydobycie dalekie jest od przyjaznego dla środowiska naturalnego (wymaga dużego zużycia wody i często wycieków toksycznych materiałów).
Dlatego naukowcy z Indyjskiego Instytutu Technologii w Madrasie postanowili zastąpić lit żelazem. Rzeczywiście, jego potencjał utleniająco-redukcyjny praktycznie nie jest gorszy od litu, a cena produkcji i przyjazność dla środowiska są znacznie bardziej korzystne.
Mając na uwadze cel, inżynierowie stworzyli akumulator, w którym anoda jest wykonana ze stali miękkiej, a elektrolit z eteru z rozpuszczonym w nim nadchloratorem żelaza.
Jednocześnie utworzona bateria wytrzymała około 150 cykli ładowania-rozładowania. W tym przypadku po 50 cyklach pojemność badanego akumulatora pozostała powyżej 54% wartości początkowej. Co jest uważane za oznakę stabilności produktu.
Na tym etapie pojemność takiego akumulatora to tylko 60% pojemności akumulatora litowo-jonowego tej samej wielkości. Jednak grupa naukowa planuje doprowadzić tę liczbę do akceptowalnego poziomu, wybierając bardziej optymalny materiał na katodę.
Rozwój ten jest bardzo obiecujący, ponieważ według Bloomberga do 2040 roku nastąpi dosłownie gwałtowny wzrost zapotrzebowania na tanie systemy magazynowania energii. Ich łączna pojemność wzrośnie 122 razy.
Jeśli podobał Ci się artykuł, oceń go podoba. Jeśli masz pomysły na ciekawe artykuły, napisz w komentarzach na ten temat.