We Francji każdy, kto ukończył 60 lat, może zawrzeć taką umowę i poprawić warunki mieszkaniowe
We Francji istnieje ciekawa koncepcja zwana „viager”. Viager - zawarcie umowy, zgodnie z którą należy płacić zasiłek na zakup mieszkania przez cały okres zamieszkania właściciela. Myślę, że to bardzo ciekawa propozycja.
Każdy, kto ukończył 60 lat, może zawrzeć taką umowę i tym samym poprawić warunki życia kosztem kupującego dom. Teoretycznie „akt kupna-sprzedaży” można podpisać w każdym wieku, wystarczy tylko znaleźć stronę kupującą. Nieźle, prawda?
Viazère może być wolne (sprzedawca mieszka w mieszkaniu) i zajęte (sprzedawca mieszka w mieszkaniu, ale płaci podatki). W pierwszym przypadku po zawarciu umowy od sprzedającego pobierane są płatności: podatek gruntowy, ubezpieczenie, koszty naprawy.
Ta oferta jest korzystna dla obu stron. Kupujący kupuje mieszkanie po lepszej cenie. Czasami kupując możesz zaoszczędzić do 90% wartości nieruchomości rynkowej. Jednocześnie sprzedawca zapewnia sobie godziwą starość. Oferta jest szczególnie popularna wśród samotnych i bezdzietnych osób starszych.
Ale są też wyjątki. W sieci krążyła bardzo ciekawa historia dotycząca rynku nieruchomości według systemu vijager. 90-letnia Zhanna Kalman sprzedawała swoje mieszkanie. Miesięczna rata w pierwszej fazie wynosiła 400 USD. Kupiec, Monsieur Robin, nie dożył parapetów i zmarł w wieku 77 lat.
W tym przypadku zgodnie z prawem francuskim płatności są przekazywane rodzinie kupującego. W tym czasie cena mieszkania sprzedającego wzrosła i przekroczyła wartość rynkową najdroższej nieruchomości na rynku. Żanna Kalman wiodła długie i szczęśliwe życie do 122 roku życia, niczego sobie nie odmawiając.
Skutki jednej przyjętej ustawy są tak różne. Co myślisz o umowie viager? Chcesz w ten sposób sprzedać lub kupić nieruchomość?