Nie mogłem się obudzić, poruszyć i usłyszeć kroki w pobliżu. Dzielę się sposobem na wyjście z paraliżu sennego
Dzień dobry. Dziś chcę napisać o piekle w rzeczywistości - takim zjawisku jak paraliż senny. Osoby zaznajomione z tą dziwną grą umysłową nigdy nie zapomną tych wrażeń. Zaskoczyło mnie, że niektórzy, ze względu na zainteresowanie, od miesięcy próbują celowo wejść w przerażający stan.
Co to jest paraliż senny?
Psychicy twierdzą, że granice między światami zacierają się, jak w paraliżu sennym.
Znaki ludowe mówią: sztuczki ciastek i alkoholi, jednoznacznie.
Lekarze twierdzą, że ten dziwny stan jest wynikiem przepracowania i nieprawidłowego funkcjonowania układu nerwowego.
Wierzę w to drugie. Jestem „szczęśliwą kobietą” sparaliżowaną snem od wieku dojrzewania. W tym zjawisku nie ma ciasteczek, nie ma astralu, nie ma portalu do innego wymiaru. Tylko panika i chęć przebudzenia. Chociaż, przyznaję, z czasem zacząłem z zainteresowaniem traktować takie „sny”.
Znowu zaczynamy
To chęć przebudzenia się i poruszania się z niemożnością zrobienia tego - „piękno” paraliżu sennego. Mózg zdaje sobie sprawę, że śpisz. Próbujesz przewrócić się na bok, wydaje się, że ci się udało, a potem z rozczarowaniem zdajesz sobie sprawę: nic z tego nie wynika. Bez względu na to, jak bardzo starasz się krzyczeć, aby wezwać pomoc, w najlepszym przypadku słychać zawodzenie. Koszmar wydaje się nie mieć końca.
Ale są gorsze rzeczy. Na przykład wydaje się, że trudno jest oddychać i ktoś naciska na Twoją klatkę piersiową. Nawiasem mówiąc, to stąd wyrastają nogi opowieści o ciasteczkach duszących mieszkańców domu. Niektórym cierpiącym udaje się otworzyć oczy, widzą też „usterki” w postaci cieni. Na szczęście tylko je słyszę.
Pewnego dnia byłem zmęczony w pracy, spałem trochę w ciągu dnia i położyłem się na brzuchu o północy, aby spać. Dochodzę do siebie po USG w uszach. - Znowu to bzdury! Swoją drogą, kiedy ten los nawiedził mnie po raz pierwszy, nie słyszałem nic o paraliżu sennym i wykonałem świetną robotę.
Czuję, że kot mruczy mi pod nosem, a nawet łaskocze nos futrem, nie pozwalając mi normalnie oddychać. Ale wiem, zwierzę jest na ulicy. Musisz się obudzić, w przeciwnym razie rozpocznie się pokaz świetlny. Więc, Katya, najważniejsze, żeby nie panikować!
Kłamie, czekając na to, co będzie dalej. Więc „kot” uciekł. Ale spacer zaczął się w pobliżu. Tu ktoś tupie po podłodze, tuż obok łóżka. Tak, a uderzenia w szafę nie są wyraźne. Próby przebudzenia są daremne.
„Katya, uspokój się! To już koniec, możesz napić się herbaty i dalej spać! ” Nieśmiałe próby ucieczki z niewoli koszmaru kończą się powrotem do niego. Mózg konwulsyjnie analizuje sposoby wyjścia z paraliżu sennego i przypomina sobie jedną sztuczkę, która działała wcześniej.
Musisz tylko spróbować dotknąć miniatury małym palcem. Za trzecim razem udało mi się i, hurra, obudziłem się spocony. A teraz przewrócili się na bok i śpią dalej: paraliż senny nigdy nie występuje u tych, którzy śpią na boku. Tylko na tych śpiących na plecach, rzadziej na brzuchu.
Czy miałeś zaszczyt zmierzyć się z takim stanem? Jak się z tego wydostajesz? Udostępnij, towarzysze!