Jak kupiłem sobie blender, mikser i siekacz za 1000 rubli
Długo potrzebowałam blendera. Poszedłem na zakupy, uważnie się przyglądając. Chciałem kupić niezawodny model, niedrogi, który nie zajmuje dużo miejsca w szafce kuchennej, ponieważ moja kuchnia nie przytłacza mnie swoimi wymiarami. Nie jestem profesjonalnym kucharzem, nie potrzebowałem wyszukanych modeli wiodących marek z 150 funkcjami. Potrzebowałem blendera i siekacza, aby ułatwić gotowanie i zaoszczędzić czas.
Obejrzałem też modele ze Scarlet, mam małą wagę kuchenną i czajnik tej firmy. Jestem z nich zadowolony, stosunek ceny do jakości jest zadowalający. Przekupiony obecnością korony w konfiguracji. Czasami trzeba szybko ubić niewielką ilość produktu, ale zdobycie do tego stacjonarnego miksera, a następnie jego demontaż, mycie jest niepraktyczne. Ubiłem go ręką, co trwało dłużej.
Gdy w sklepie otworzyła się specjalna oferta na model SC-HB42F60 w cenie 1000 rubli, bez wątpienia kupiłem to urządzenie.
Zalety tego modelu
· Noże na blenderze i siekaczu wykonane ze stali Stell pro, odpornej na wysokie temperatury (co jest ważne dla miłośników puree z zup);
· Małe, kompaktowe opakowanie, które pozwala na przechowywanie wszystkiego w szafce;
· Obecność korony;
· Łatwość montażu, demontażu, konserwacji;
· Dwa tryby - standardowy i Turbo - ułatwiają korzystanie.
Po 2 miesiącach użytkowania mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z zakupu. Używam różnych narzędzi zawartych w zestawie prawie codziennie. Najbardziej pożądana była niszczarka. Świetnie radzi sobie z warzywami, ziołami i odrobiną mięsa z kurczaka. Używam go zgodnie z instrukcją, w małych odstępach czasu z przerwami. Wciąż okazuje się szybszy i lepszy niż ręcznie.
Wierzę, że za niewielkie pieniądze dostałem wspaniałego pomocnika w kuchni. A jeśli nie potrwa to bardzo długo, nie obrażę się.