Krzyk z serca: sąsiedzi na wsi trzęsą się nerwami - straciłem to. Jak możesz ich legalnie uspokoić?
Sąsiadów można z grubsza podzielić na trzy kategorie: dobre, złe i neutralne. Logicznie rzecz biorąc, dobrze jest żyć z dobrem, ale ze złem, cóż, sam rozumiesz... FORUMHOUSE pod pseudonimem ga102 złapano bardzo szkodliwych sąsiadów. Przeczytaj, co dzieje się na daczy naszego bohatera i zasugeruj, jak możesz rozwiązać konflikt.
Geneza konfliktu
Dzień dobry! Dzielę się swoją historią i proszę o radę. Mam sąsiadów w IZHS i nie dają mi spokoju. W związku z tym, że mieszkają tu od 5 lat, a dom kupiłem dopiero pół roku temu, sąsiedzi nieustannie trzęsą się nerwami z jakiegokolwiek powodu, a nawet bez nich. Wydaje mi się, że uważają się za starych w okolicy, a to rzekomo daje im prawo do patrzenia i węszenia wszystkiego, co robimy na naszej stronie.
Jak żyjemy
Niczego nie łamiemy. Mamy wszystko zbudowane zgodnie ze wszystkimi możliwymi i niepojętymi normami i zasadami. Nie wykonujemy hałaśliwej pracy, nie spalamy opon, nie wyrzucamy śmieci bezpośrednio na podwórku. Nie mamy zwierząt chrząkających, pijących ani muczących. Nasz pies nie atakuje ludzi.
Poza tym nigdy nie hałasujemy, nie zbieramy firm ze znajomymi i muzyką, nie organizujemy brutalnych imprez, nie pijemy, nie bierzemy narkotyków, nie wynajmujemy pokoi pracownikom gościnnym. Mamy małe dziecko i prowadzimy normalne, zgodne z prawem życie.
O sąsiadach
Sąsiedzi - dwie kobiety: jedna w wieku emerytalnym, druga - około siedemdziesiątki. Przez cały dzień nie mają nic do roboty, najwyraźniej nieobecność mężczyzny wpływa na to samo. Dla nich jesteśmy jak ogromna nieziemska rozrywka, jak odwiedzany teatr w weekendy. Najwyraźniej nasze przybycie do daczy jest dla nich ważnym wydarzeniem.
Materiał w temacie - Jak przerwać zabawę na wsi lub koszenie trawy o 7 rano? Ustawodawcy zajęli się hałaśliwymi sąsiadami.
To znaczy, że istnieje kategoria ludzi, którym nie podoba się wszystko. Nie podoba im się to, że znowu przyszliśmy do daczy. Czasami wydaje mi się, że nie podoba im się to, że oddychamy tym samym powietrzem. Kiedyś na miejscu znaleziono śmieci i porozrzucane pomidory.
Straciłem nerwy
Na początku staraliśmy się rozmawiać w cywilizowany sposób, by tak rzec, nie kłócić się z sąsiadami. Ale w końcu zdając sobie sprawę, że są one nieadekwatne (nie ma konstruktywnych roszczeń), ostatnim razem się wyrwałem i przeklinałem. Oczywiście bez gróźb, po prostu dając do zrozumienia, że robią tylko dlatego, że szukają powodu, aby skończyć nerwy.
Jeden z nich wydawał się być zszokowany przemową nieliteracką. Pewnie nie spodziewałem się takiej reakcji i po prostu wyszedłem. Istnieje wrażenie, że robią to z zazdrości, ponieważ za sześć miesięcy całkowicie wyposażyliśmy daczę. Jak uspokoić takich sąsiadów? Pomoc z poradą.
Czy spotkałeś paskudnych sąsiadów? Napisz w komentarzach, jak rozwiązałeś problem!
Przyjaciele, jest nas już ponad 40 tysięcy! Polub, zasubskrybuj kanał, udostępnij publikację - pracujemy, abyś otrzymywał przydatne i istotne informacje!
Przeczytaj także:
- 15 sposobów na dodatkowe ocieplenie domu szkieletowego.
- Parterowy dom murowany w starym stylu: trzeba budować jak za dawnych czasów, a nie pół-antyk!
Obejrzyj wideo - Dorosła realizacja marzenia z dzieciństwa: razem z profesjonalistami budujemy domek na drzewie.