„Jeden przycisk wszystko zepsuł” - zaczynam ogrzewanie „ręcznie”
Kupując kocioł, zdecydowaliśmy, że będzie jednoprzewodowy, tylko do ogrzewania, a ciepłą wodę otrzymamy z gazowego podgrzewacza wody. Jeśli się zepsuje, to tylko jedna rzecz. Jest tańszy niż włoski odpowiednik z dwoma obwodami.
Jeden problem
Sam kocioł jest attyką bez elektroniki, sterowany jest prostą, gazową, niezawodną automatyką, na „powrocie” tylko pompa.
Ale jest jeden problem, zapłon piezoelektryczny ponownie zapalił palnik pilotowy, a teraz przycisk nie może go w ogóle spalić.
Trzeba zdjąć obudowę, odkręcić okienko i podpalić domowym knotem.
Gdy palnik przepala się przez dwadzieścia sekund, to rozgrzewa czujnik, który kontroluje ciąg, po czym można puścić przycisk, a płomień na nim nie gaśnie.
Następnie ustawiłem wszystko na miejscu i włączam główny palnik kotła, wszystko zaczyna działać normalnie
. Należy to zrobić raz w roku przed rozpoczęciem ogrzewania. To denerwujące, dlaczego producenci nie wymyślili bardziej niezawodnego układu zapłonowego. Najwyraźniej zdecydowali, że system jest wymagany raz w roku, co oznacza możesz zaoszczędzić na zasobach elementu piezoelektrycznego.