Konieczne jest przygotowanie Astilby na zimę. Wszystko jest elementarne, ale korzyści dla rośliny są po prostu ogromne.
Astilba jest rośliną odporną na zimę, ale nie oznacza to, że nie wymaga pielęgnacji przed zimą. Każdego roku późną jesienią oglądam krzew, odcinam uschnięte liście i wysuszone łodygi.
Ponieważ mieszkam w jednym z północnych regionów, nie ograniczam się do przycinania. Latem kwiat dziękuje mi, zachwycając bujnym kwitnieniem i jasnymi kolorami.
Jak przygotowuję Astilbę na zimę
Kiedy w moim ogrodzie pojawiła się młoda astilba, zgodnie z radą bardziej doświadczonych sąsiadów nie pozwoliłem zakwitnąć roślinie w pierwszym roku życia. Oto co zrobiłem:
· Usunięto wszystkie szypułki, aby składniki odżywcze wprowadzone do gleby w miesiącach letnich i jesiennych zostały „wrzucone” do rozwoju systemu korzeniowego i tworzenia pąków podstawowych;
· Chwast systematycznie. Teraz, gdy moja astilba urosła, nie pielę już - nie jest to już konieczne;
· Odetnij wszystkie liście, gdy tylko nadejdą pierwsze jesienne przymrozki.
Roślina ma już ponad 4 lata i stała się szczególnie wrażliwa na zimowe przymrozki. Dzieje się tak, ponieważ kłącze astilby stopniowo, rok po roku, stawało się nagie, tracąc ochronę.
Teraz przygotowując astilbę do zimowania, montuję wokół niej drewnianą ramę, wypełniam opadłymi liśćmi i przykrywam pokryciem dachowym.
Czasami zima jest tak mroźna, że ziemia zamarza do głębokości 80 centymetrów i więcej. Schron, który wzniosłem, niezawodnie chroni Astilbe przed wszelkimi niespodziankami.
Ścinam łodygi, aby małe pnie wznosiły się ponad poziom gleby. Zawsze je przytulam i przykrywam grubą warstwą ściółki (do 15 centymetrów) z trocin, opadłych liści, suszonej trawy i świerkowych gałęzi.
Tak więc, wraz z nadejściem jesiennych chłodów, kwiat nie boi się podmuchów zimnych wiatrów ani ulewnych deszczy, a zimą całkowicie wykluczone jest zamarzanie systemu korzeniowego.
Moja rada dla ogrodników, którzy nie wiedzą, co to sroga zima
Jeśli region, w którym mieszkasz, nie jest narażony na silne mrozy, nie będziesz musiał budować schronienia dla astilbe i innych roślin odpornych na zimę. Wystarczy przyciąć rośliny i przykryć 3-5 cm warstwą ściółki.
Każdego roku jesienią zasilam glebę wokół systemu korzeniowego rośliny nawozami potasowymi i fosforowymi. 25-gramowa porcja nawozu wystarczy na jeden krzew.
Nie zapominam też o nawozach organicznych, których najlepszym przykładem jest obornik. Powoli rozkładając się w okresie zimowym, obornik zapewnia mojemu astilbe dodatkowe pożywienie, a co za tym idzie obfite letnie kwitnienie.