Dlaczego zimą w tureckich domach jest zimno i jak Turcy się nagrzewają
Po raz pierwszy odwiedziłem Turcję we wrześniu 2019 roku. Odpoczywałem w Alanyi - piekłem się w palącym tureckim słońcu, a wieczorami siedziałem w lokalnych knajpkach. Tam poznałem kilku okolicznych mieszkańców.
Turcy powiedzieli, że upał wkrótce opuści te miejsca. W listopadzie temperatura powietrza nie przekroczy 15-20 stopni, a domy zrobią się wilgotne i chłodne. Chcesz być mną zaskoczony? Okazuje się, że wiele domów w Turcji nie ma centralnego ogrzewania. I to jest w XXI wieku!
Każdy, kto był w Stambule zimą, pamięta lekki zapach dymu w powietrzu. To jest ogrzewanie piecem. Tak, tak, w stolicy kraju ogrzewa je żar z pieców. Oczywiście ta opcja nie jest najwygodniejsza i najbezpieczniejsza. Dlatego Turcy znaleźli kilka innych sposobów na ogrzanie się zimą.
Metoda 1: system ogrzewania dla jednego domu.
W piwnicy budynku mieszkalnego mieszkańcy instalują kocioł gazowy lub węglowy. Taki system ogrzewa cały dom i dostarcza mieszkańcom ciepłą wodę - jest ciepło i tanio.
Metoda 2: kombinacja w domu.
Tak miejscowi nazywają swój domowy kocioł gazowy. Jest mniej ekonomiczny, ale kocioł można w każdej chwili włączyć i wyłączyć. Ale woda w takim kotle nagrzewa się wolniej - Turcy muszą poczekać, aż z kranu zacznie płynąć strumień cieplejszego.
Metoda 3: klimatyzatory i grzejniki elektryczne.
Ogrzewają mieszkania w określonych godzinach - gdy ktoś jest w domu. A najbardziej zdesperowani Turcy ogrzewają się bateriami olejowymi. Ta metoda jest całkowicie niebezpieczna i kosztowna.
Sieci gazowe nie są rozciągnięte we wszystkich regionach Turcji. Mieszkańcy muszą się ogrzewać najlepiej, jak potrafią. Nic dziwnego, że Rosja ciągnie tu turecki strumień. Wkrótce ogrzejemy Turków rosyjskim gazem.
Czy byłeś zaskoczony, że zimą w naszym ciepłym kraju jest zimno? Podziel się swoją opinią w komentarzach.