Kupiłem sobie efektowną łopatę do śniegu - okazuje się, że takie są
Tak więc na Uralu spadł pierwszy śnieg i dość głęboki, wysoki na 15 centymetrów. Szczerze mówiąc błoto jest dość nudne, a śnieg cieszy mnie swoją czystością.
Ale od razu zdałem sobie sprawę, że kiedy mój mąż był w pracy, będę musiał usuwać śnieg ze ścieżek, jak mogłoby być inaczej! I biorąc jego łopatę, z radością zacząłem „grabić”, jak mawiali w naszej wiosce w dzieciństwie.
Ale go tam nie było! Łopata mojego męża okazała się ciężka, szeroka, złapała na raz dużo śniegu. I szybko straciłem przytomność, zdając sobie sprawę, że instrument nie był dla mnie. Kiedy wrócił do domu, narzekałem na problem i zdecydowaliśmy się kupić mi mniejszą łopatę.
Przybywając do pierwszego sklepu z artykułami gospodarstwa domowego, odkryłem, że jest duży wybór, a ich ceny - dość demokratyczne - od 80 rubli. Potrzebowałem tylko małej łopaty, jest bardzo niedroga.
Widziałem też przodka nowoczesnych łopatek - sklejki, obitej cyną, jak mój dziadek i tata w dzieciństwie na wsi.
Okazuje się, że te też są sprzedawane.
Mojego męża zainteresowała ogromna skrobaczka do śniegu, za pomocą której można od razu przenieść całą zaspę. Ale w przypadku takich ilości lepiej kupić odśnieżarkę.
Gdy sprzedawczyni, wesoła wiejska kobieta, usłyszała, co dla mnie wybieramy, poradziła mi, żebym poszedł do innego sklepu, mówiąc, że są tam łopaty „piękniejsze, bardziej efektowne”.
Zastanawiałem się, jakie to wspaniałe łopaty i pojechaliśmy do następnego sklepu. I faktycznie, widzieli tam jasne, zabawne i bardzo drogie rzeczy.
Długo zajęło mi podjęcie decyzji, czy wziąć niebieską czy zieloną, niemniej jednak kupiłam pomarańczową, przezroczystą szpatułkę, na której jest napisane, że nie pęka i ma zwiększoną wytrzymałość. Wykonany jest z mrozoodpornego poliwęglanu.
Mam nadzieję, że wszystkie kobiety mnie zrozumieją i wszyscy mężczyźni będą narzekać, podobnie jak mój mąż, że to strata pieniędzy. Uważam jednak, że praca powinna być przyjemna, a to wymaga dobrego narzędzia.
Teraz mam wiosło osobiste, wesołe, jakby świecące. Nie żeby te czarne, brutalne męskie łopaty, jak wszyscy inni!