Spotykam się z kobietą od trzech tygodni - powiedziała, jaki prezent chce na Nowy Rok. Postanowiłem odejść
Czasami jestem zakłopotany prośbami ludzi. Są po prostu zaskoczeni ich wymaganiami, które nie mają nic wspólnego z adekwatnością. I ostatnia „zasłużona” moja nowa dziewczyna, z którą spotkaliśmy się tylko przez trzy tygodnie.
Ale potem pokazała, że naprawdę była zmotywowana w związku i musieliśmy się rozstać.
Faktem jest, że jestem dość zamożną osobą. Mam stabilną, prestiżową pracę, o której marzy większość mężczyzn. Już dawno kupiłem sobie mieszkanie i dobry samochód, a mój status podkreśla koszt zegarków, podobnie jak mój samochód.
Inni mnie szanują i bez nadmiernej skromności wierzę, że w pełni odpowiadam mojej pozycji w społeczeństwie.
Spotkaliśmy tę kobietę całkiem przypadkowo. Był w podróży służbowej do innego miasta i właśnie spacerowałem wzdłuż wieczornego nasypu. Tam spotkaliśmy się, spacerowaliśmy razem i nie mogliśmy się powstrzymać od wymiany kontaktów.
Ogólnie romans rozpoczął się dość gwałtownie. I prawie straciłem głowę - tak bardzo ją lubiłem, była taka piękna i interesująca w komunikacji.
Muszę powiedzieć, że ona sama pochodzi z dość prostej rodziny. Tuli się z rodzicami w dwupokojowym mieszkaniu. Uzyskał wyższe wykształcenie, dostał pracę jako księgowa w jakiejś przeciętnej firmie. Cóż, otrzymuje odpowiednią pensję. Ale z pewnością nauczyła się tam liczyć pieniądze.
To była wigilia Nowego Roku. I jakoś na kolejnym spotkaniu deklaruje mi: „Kochanie, naprawdę chcę prezent. Miałem niewielu ludzi i generalnie byli bezużyteczni. Czy to ty… ”. I wtedy natychmiast poczułem jakąś pułapkę.
Pytam ją, mówią, czego dokładnie chce. A ona odpowiada: „Samochód. Niech to będzie niedrogie. Choćby z salonu do nowego. Wiem, że to dla ciebie zwykłe grosze. "
Wtedy zrozumiałem jej prawdziwe motywy i całą jej istotę. Gdy tylko zorientowała się, że mam pieniądze, natychmiast zdecydowała się na mnie zarobić. Odpowiedziałem jej po prostu: „Przepraszam, kochanie, ale poznajcie Nowy Rok. I idź pieszo - tak jest zdrowiej ”.
Jeśli kobieta ma takie prośby o mężczyznę po trzech tygodniach randkowania, to czego się spodziewać po? A co się stanie po zawarciu oficjalnego małżeństwa? Nienawidzę kupców, a mój nowy przyjaciel okazał się właśnie z tej rasy.
To typ kobiet, które najpierw zajrzą do portfela swojego mężczyzny, a potem zaczną wyciągać z niego każdy grosz. I nie obchodzi ich, skąd biorą się te pieniądze - najważniejsze to żyć w wielkim stylu, kiedy jest taka możliwość.
A myślenie o rozwodach z takimi kobietami jest przerażające. W sądzie wezmą ostatni grosz. I nawet sumienie nie będzie dręczyć, że wszystko to nie zadziałało same, ale doszło do gotowości. Dlatego moja rozmowa z takimi kobietami jest prosta - poza życiem.