Biznes w Daczy: jak sąsiad zarabiał na niebieskich królikach
W telewizji mówią, że zaczęliśmy żyć lepiej, tylko ceny w sklepach krzyczą odwrotnie. Może dlatego ludzie wymyślają coś takiego, aby zarobić dodatkowy grosz. I często twoja własna dacza staje się platformą do zarabiania.
Weźmy na przykład mojego sąsiada. W najzwyklejszym ogrodnictwie na skromnej działce o powierzchni 6 akrów założył prawdziwy agrobiznes. Ponieważ działki po jego lewej i prawej stronie od dawna są opuszczone, a właściciele się tam nie pojawiają, zbudował woliery wzdłuż obu granic.
W tych zagrodach sąsiad hoduje rzadkie niebieskie króliki. Na przykład nazywają się „niebieskim rizenem”.
Rzuć okiem na zdjęcie i powiedz, jak myślisz, ile kosztuje dziecko takiego królika?
Osobiście byłem bardzo zdziwiony, gdy sąsiad powiedział, że sprzedaje dwumiesięcznego królika za 2500 - 3000 rubli. Sądząc po liczbie osób, które odwiedzają jego witrynę, kupującym nie ma końca.
I takie króliki biorą w większości przypadków nawet nie na jedzenie, ale na rozrywkę - ich sierść jest boleśnie przyjemna, a ich charakter jest towarzyski. Jednak nadają się również do jedzenia: mięso jest bardzo delikatne i bezwonne.
Sąsiad przyznał, że w ciągu 2 lat hodowli królików zarobił około miliona rubli. Oczywiście zainwestował część pieniędzy w plemię, paszę i budowę woliery, ale zysk netto powinien być dość duży!
Nie jest dobrze liczyć cudzych pieniędzy, ale chcąc nie chcąc pomyślisz o założeniu własnego małego Ferma królików to dobra pomoc dla osoby, która ma dużo wolnego czasu i ma wolny terytorium.
Cokolwiek można powiedzieć, hodowla królików jest o wiele bardziej opłacalna niż ziemniaki z burakami.
#wioski#Zwierząt#budowa