Jak robię zdrowe fast foody za radą lekarza
Fast food to tzw. Fast food, który może natychmiast zaspokoić głód. Dlatego jako część przekąski należy używać tylko zdrowej żywności. Mam kilku wnuków, którzy przyjeżdżają przez całe lato.
Od rana do późnej nocy biegają, skaczą, spalają ogromne ilości kalorii. Dlatego zawsze chcą jeść. Mam świetnego konsultanta - przyjaciela, który od dawna pracuje jako pediatra. Więc wie z pierwszej ręki o zdrowiu dzieci. Staram się więc gotować tylko smaczne i zdrowe fast foody, których moje wnuki nie odmawiają, a także dzielą się z przyjaciółmi.
Zdrowe opcje fast food
Każda gospodyni ma w lodówce wiele zdrowych produktów, które przydadzą się do przygotowania przekąski. Często gotuję fast foody dla moich wnuków i ich przyjaciół, ale w moim rozumieniu.
Płatki
Dziś sprzedają różne zboża, w tym wielozbożowe. Mam je na stanie przez całe lato. Kefir, twarożek, sfermentowane pieczone mleko, śmietana i śmietana są doskonałe do tego produktu. Do szerokiego kubka wkładam 2-3 łyżki płatków, na wierzch świeże lub mrożone jagody (mam porzeczki, maliny, wiśnie), twarożek. I kończę to wszystko pyszne jakimkolwiek sfermentowanym produktem mlecznym, który lubią dzieci.
Kanapki i hamburgery
Do takich fast foodów specjalnie gotuję małe płaskie mielone kotlety z kurczaka lub smażę kawałki ryby. Na kromce czarnego chleba rozkładam liść sałaty, kawałek ryby lub kotlet, dodaję gałązki ziół, na wierzch znowu listek sałaty (czasem bez).
Możesz to zrobić inaczej. Na chleb położyć plastikowy ser, kawałek omletu (można też ugotować jajko), pomidory i zioła.
Mój mąż uwielbia gotować te opcje, organizuje też konkursy z wnukami na najsmaczniejszą kanapkę czy burgera.
Zamiast kromek chleba czy bułek często używam domowej roboty lawaszu.
frytki
Dzieci bardzo lubią frytki. Ale nie kupuję ich w sklepie, sam je gotuję. Wydaje mi się, że jest nie tylko smaczniejszy, ale i zdrowszy. Moje wnuki lubią ziemniaki Julienne pieczone w piekarniku na chrupko.
Słupy
Oczywiście kupuję też batony dla moich wnuków. Ale najczęściej są to opcje zbożowe i białkowe. Są dużo zdrowsze, są bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-8 i praktycznie nie zawierają cukru. Znajoma poradziła mi je, a moja córka kupuje je również dla dzieci.
I oczywiście, ponieważ mieszkam na wsi, dzieci zawsze mogą same znaleźć „fast food”. Łóżka są pełne zieleni, rosnącej rzodkiewki, ogórków, pomidorów, marchwi, buraków i kapusty. Maliny, porzeczki, wiśnie stopniowo dojrzewają, więc jest na czym czerpać zyski.
Na przykład moja wnuczka, gdy tylko wchodzi do ogrodu, zbiera liść sałaty, gałązkę kopru, pietruszkę, seler i zieloną cebulę. Myje wszystko pod kranem, zwija i z apetytem zjada witaminową kanapkę.
Jakimi zdrowymi fast foodami możesz się podzielić?