Nie spiesz się, aby wyrzucić stare karnisze, jeśli zapięcia są zerwane - kupiliśmy nowe, w tym samym kolorze, tylko z plastiku
Po przeprowadzce do nowo wybudowanego wiejskiego domu z miejskiego mieszkania przyszła kolej na udekorowanie wszystkich pomieszczeń. Oczywiście zasłony to jeden z najważniejszych elementów dekoracyjnych. Pełnią nie tylko funkcję dekoracyjną, ale i całkowicie praktyczną - chronią prywatność właścicieli przed ciekawskimi spojrzeniami przez okna.
Wszyscy rozumieją, że kiedy przeprowadzasz się do nowego domu, chcesz mieć wszystko nowe i piękne, ale bardzo brakuje na to pieniędzy. Dlatego zdecydowaliśmy się wykorzystać rzeczy, które dobrze zachowały się w mieszkaniu. Na przykład karnisze. Mieliśmy dość wysokiej jakości klasyczne karnisze z drewnianymi kółkami na rurze, które wyposażone są w haczyki do mocowania na taśmie.
Ale kiedy zaczęli usuwać te gzymsy, okazało się, że ich drewniane mocowania pękły i połamały się.
Mąż już je naprawił, nałożył na klej, ale teraz naprawa nie jest już możliwa. To było prawdziwe rozczarowanie! W końcu kupiliśmy nowe zasłony na taśmie, do której byłyby przyczepiane haczyki i można było je zawiesić na starych gzymsach.
„Teraz oczywiście raczej nie znajdziemy takich łączników” - pomyśleliśmy. Ponadto takie, które pasują do koloru poprzeczek.
Ale na próżno byliśmy całkowicie zdenerwowani. Przybywając do Castoramy, gdzie od trzech lat jesteśmy stałymi odbiorcami materiałów budowlanych i wykończeń, zapytaliśmy konsultanta, czy są w sprzedaży takie elementy złączne?
I spokojnie wysłał nas do odpowiedniego rzędu, mówiąc, że mocowania są w dolnym rzędzie, tylko że nie są drewniane, ale plastikowe. Poszliśmy tam z powątpiewaniem. Rzeczywiście, znaleźliśmy właśnie takie zapięcia w dwóch kolorach - wenge, jak potrzebowaliśmy. A drugi kolor to orzech, u nas też taki gzyms. Kosztują tylko 85 rubli za parę. Wzięliśmy oba. Ponieważ uważamy, że musimy również użyć lekkiego gzymsu.
Po wymianie mocowania nie stwierdzono żadnych uderzających różnic. Wszystko potoczyło się tak, jakby - było.
Plastikowe elementy mocujące są oczywiście znacznie mocniejsze niż stare drewniane. Myślę, że gzymsy, które mają co najmniej 15 lat, wytrzymają tak długo.