Rozmawialiśmy z przyjacielem na żywo o zakupie iku „UAZ”, a telefon wyświetla mi teraz reklamę samochodu
Płonące fajerwerki, towarzysze!
Około 5 lat temu pomysł, że ktoś podsłuchiwał rozmowy konwencjonalnego „Baby Nyury z Czerepowiec”, wydawał się śmieszny. Zawsze myślałem, że życie zwykłych obywateli nie jest dla nikogo szczególnie interesujące, z wyjątkiem sąsiadów i zazdrosnych kolegów. Ale ostatnio był incydent, po którym chcę zrobić sobie foliowy kapelusz. Jestem gotów uwierzyć we wszystkie teorie spiskowe.
Dziwna sprawa
Przyjechała do mnie moja przyjaciółka Lena. Jak zwykle w przypadku kobiet rozmowa zeszła na zakupy. Zaczęła narzekać na trudny wybór i kłótnię z bratem. Mój telefon był obok mnie.
Lena chce kupić niedrogiego SUV-a z napędem na cztery koła, aby móc jeździć na wieś. Znajduje się w leśnej wiosce, do której często zmywają deszcze i nie da się ponownie wjechać samochodem.
Lena, zainspirowana przykładem sąsiada „Kozlika”, chciała kupić samochód tej samej marki - „UAZ”, ale solidniej wyglądającego „Patriota”. A jej brat ją odradza: przekonuje, że za te same pieniądze lepiej wziąć starego, ale pewniejszego „Padzherika”.
Lena mówiła o tym przez około 15 minut i nie wiedziałem, co jej doradzić. Dobrze, że wkrótce przeszliśmy do omawiania spraw, które były dla mnie bardziej jasne.
Jakie było moje zdziwienie następnego dnia. Idąc do internetu, aby przeczytać wiadomości, zobaczyłem w ogłoszeniu ogłoszenia sprzedaży „UAZ Patriot” i „Pajero”. Wiem, że Internet zapamiętuje wyszukiwane hasła i oferuje dla nich reklamy. Ale żeby usłyszeć głos?
Mam 3 wyjaśnienia:
- Najbardziej przykre jest podejrzenie, że jesteśmy „słuchani”.
- Kiedy wychodziłem, Lena wzięła mój telefon i przyjrzała się możliwościom. Ale nie sądzę, żeby potajemnie używała mojego telefonu, więc wyszedłem na 2 minuty.
- Mania prześladowań)
Czy miałeś podobne przypadki?