Jak uratować plony ziemniaków? Dzielę się metodami pracy
Kilka lat temu uprawa ziemniaków wcale mi się nie podobała. Ziemniaków było niewiele, wiele roślin okopowych zostało dotkniętych zarazą późną. Zdałem sobie sprawę, że znam bardzo niewiele sekretów uprawy tej rośliny. Zacząłem studiować informacje i dzielę się z wami tym, co pomogło.
Jesienią, po zbiorach, posadziłem gorczycę białą na polu ziemniaków, a miesiąc później wykopałem ziemię. Czytałem, że korzystnie wpływa na żyzność ziemi i zabija wszystkie szkodniki.
Aby zdezynfekować bulwy przed sadzeniem w przyszłym roku, namoczyłem je w słabym roztworze nadmanganianu potasu (0,5 grama na 10 litrów wody). Pomogło - w następnym roku ziemniaki bolały mniej.
Już na początku wiosny wiedziałem, że odmianę ziemniaka należy co kilka lat odnawiać. W końcu im dłużej hodujesz tę samą odmianę, tym gorsza jest jej odporność na choroby i smak.
Czytałem o kilku metodach, ale postanowiłem wypróbować dwie samodzielnie:
- Wiosną umieściła w piwnicy kilka dużych ziemniaków i trzymała je tam przez całe lato, okresowo je skrapiając. Stopniowo, w warunkach dużej wilgotności, na dużych tworzyły się małe bulwy.
- Jesienią oddzieliłem i osuszyłem małe korzenie i zasadziłem je następnej wiosny. Roślina stała się znacznie mniej chora!
- Z najzdrowszego krzewu oddzieliłem kilka sadzonek z liśćmi po tym, jak wyblakły. Trzymała sadzonki przez kilka godzin w roztworze nadmanganianu potasu, a następnie posadziła je w cieniu w grządce ogrodowej.
- Miesiąc później wykopałem powstałe małe bulwy, przetworzyłem je ponownie w nadmanganianu potasu i zostawiłem na następny sezon. Wynik, który otrzymałem następnego lata, sprawił mi radość!
Nawiasem mówiąc, kiedy oddzieliłem sadzonki, poznałem jeszcze jeden sekret. Jakiś czas po kwitnieniu roślina zerwała krzewy w odległości około 15 centymetrów od gleby.
Okazuje się, że ta technika pomogła składnikom odżywczym z gleby przedostać się nie do łodygi, ale bezpośrednio do bulw. Dzięki temu znacznie wzrosła liczba roślin okopowych. W rezultacie rozwiązałem problem niewielkimi zbiorami jeszcze przed odnowieniem odmiany!
Na koniec podzielam ważną zasadę, której przestrzeganie uratowało nie tylko ziemniaki, ale cały ogród. Uprawy należące do tej samej rodziny nie powinny być uprawiane każdego roku w tym samym miejscu.
W końcu każda rodzina ma swoje charakterystyczne choroby, a bakterie chorobotwórcze mogą przebywać w glebie dłużej niż jeden sezon. Postanowiłem posadzić trochę ziemniaków w miejscu, w którym uprawiałem kapustę. Zbiory w tym miejscu były znacznie lepsze.