Dlaczego w Albanii dach lub ogród wielu domów jest ozdobiony miękkimi zabawkami. Chodzi o przesądy
Albania to raczej niezbadany kraj dla naszych podróżników po Bałkanach. Długie wpływy Imperium Osmańskiego, bliskość Europy i wiele albańskich tradycji stworzyły pewne wyjątkowe ogólne wrażenia z Albanii.
Spacerując po głównych dużych miastach Albanii, zauważysz, że prawie nie powstają tam wieżowce ani budynki wielokondygnacyjne. Większość budynków mieszkalnych przypomina nasz sektor prywatny. Niewprawny turysta może być zaskoczony wieloma rzeczami, odwiedzając Albanię po raz pierwszy. Na przykład cały czas można zobaczyć pluszowe zabawki, które zdobią domy. Znajdują się zarówno na dachach, jak i na balkonach, w ogrodach.
Często są już wyblakłe, a wiele z nich ma raczej przerażający wygląd. Aby zrozumieć znaczenie tej „tradycji”, trzeba trochę zagłębić się w historię współczesną.
W Albanii współistnieją odwieczne tradycje i nowoczesne technologie. Kraj aktywnie się rozwija, w dużej mierze dzięki temu, że wielu Albańczyków wyjechało do pracy w sąsiednich krajach i wróciło, przynosząc wiele nowych rzeczy. Jest to szczególnie widoczne w rozwijającej się dziedzinie turystyki i najnowszych technologii informatycznych.
Liczba tych, którzy wyjechali, była tak wielka, że wiele rodzin zostało chwilowo bez synów, mężów, ojców i głównych żywicieli rodziny. Było to szczególnie zauważalne w pierwszej dekadzie XXI wieku: Albańczycy zaczęli masowo opuszczać swój kraj, aby pracować za granicą.
Wtedy pojawiła się „moda” na dekorowanie domów zabawkami: matki, żony i córki, które pozostały w domu, chciały jakoś „chronić” swój dom i życzyć powodzenia mężczyznom, którzy wyszli do pracy. Często zabawki były aktualizowane, dodawano nowe. Ale stare też nie były czyszczone - symbolizowały, że w domu wciąż czeka żywiciel, który poszedł do pracy.
Teraz większość z nich wróciła do swojej ojczyzny, do Albanii i nie chce już jej opuszczać, gdyż poziom życia w tym kraju znacznie się podniósł.
Przeczytaj także:
- Byłem bardzo zaskoczony, że nie budują apartamentów typu studio tak popularnych w naszym kraju w Turcji. Okazuje się, że jest to prawnie zabronione.
- Nie spodziewałem się, że zamiast toalety ujrzę w mieszkaniu typowego Chińczyka - dziurę w podłodze