Jak zamienić cztery ściany w panelu na przestronne rezydencje z widokiem na las i nadal cieszyć się wszystkimi dobrodziejstwami cywilizacji
Jak przemieszczać się z miasta do kraju. Poruszające historie, z jakimi trudnościami musieliśmy się zmierzyć. O zaletach i wadach życia na przedmieściach w Twoim domu. Nasza subskrybentka podzieliła się z nami swoją historią.
Życie w mieście, zwłaszcza w stolicy, ma wiele zalet, ale szalone tempo miasta, brak świeżego, czystego powietrza w dużej mierze je neguje. Z natury jestem introwertykiem i dążę do ciszy i spokoju. To właśnie skłoniło mnie do opuszczenia kamiennej dżungli i osiedlenia się na wsi.
Początkowo nasz wiejski dom był zwykłą letnią rezydencją bez żadnych korzyści cywilizacyjnych. Moja siostra i ja przyjechaliśmy tam na święta. Woda była prowadzona ze studni, a prysznic i toaleta znajdowały się na zewnątrz. Wyprowadziłem się z miasta kilka lat temu, a moja siostra po ukończeniu studiów dołączyła do mnie rok temu.
Postęp nie stoi w miejscu, dotarł na nasze przedmieścia. Pierwszą decyzją przy przeprowadzce do wiejskiego domu było wykopanie studni na wodę. Muszę powiedzieć, że zadanie nie było łatwe, nasza gleba jest pełna ruchomych piasków, a woda jest zbyt żelazna. Musiałem zainstalować obszerny i drogi system czyszczenia i wykopałem samą studnię pod oknami, zgubiwszy kwietnik. Woda była doprowadzana bezpośrednio do kranów, teraz wodociąg jest poza miastem, jak w mieszkaniu miejskim.
Drugim mankamentem życia na wsi, który zlikwidowaliśmy, był brak ciepłych pryszniców i toalet. Dla nich przerobiliśmy nieogrzewaną szafę, zainstalowaliśmy tam ogrzewanie i zrobiliśmy ciepłe podłogi. Mieliśmy szczęście w tym sensie, że ogrzewanie w kraju zawsze było gazem, od czasów prababki już dawno wymienili rosyjski piec na baterie. Ku naszej radości krewni znacznie zwiększyli wielkość pomieszczeń w stosunku do pierwotnego planu. W domu znajduje się wiele antyków z czasów ZSRR, na przykład samowar elektryczny, termos, który ma około pięćdziesiąt lat, wazony i wiele innych.
Ważnym aspektem było dla mnie przeniesienie biblioteki i umieszczenie jej w domu. W tym celu użyłem starych radzieckich regałów z moskiewskiego mieszkania, które moi rodzice zabrali do swojej daczy po remoncie.
Ustawiłem poziomo kilka półek jedna na drugiej - okazało się, że to regał, a jedna, ustawiona pionowo, zamieniła się w szafkę nocną.
Wadą mieszkania z dala od miasta jest brak żywej komunikacji z ludźmi, w zasadzie każdy siedzi na swojej działce, aw dzielnicy nie ma aż tak różnorodnych miejsc rozrywki i wielu kawiarni jak w mieście. Jednak takie życie ma wiele niesamowitych zalet.
Każdego dnia masz okazję spacerować po prawdziwym żywym lesie, wdychać zapach igieł sosnowych, rozkoszować się zielenią wiekowych świerków i sosen z okna.
Latem życie na łonie natury jest po prostu cudowne, obserwowanie kwitnienia, palenie ognia na podwórku w letnie wieczory, jedzenie własnych warzyw i owoców z ogrodu.
Nasze babcie zawsze hodowały kozy, które odziedziczyliśmy, moja siostra i ja dodaliśmy do nich psa i koty.
Z takim towarzystwem mamy radosne i spokojne życie na łonie natury oraz jakie piękne zachody słońca spotykamy w naszym przytulnym zakątku.