Bezpłatny przenośny grill
Przed Nowym Rokiem nasi najlepsi przyjaciele zaprosili nas na parapetówkę. Oczywiście wiedzieliśmy, o jakim prezentie marzy właściciel nowego domu - przenośny grill. Takie, jakie widzieliśmy wcześniej tylko na zagranicznych filmach - w formie kuli z odchylaną pokrywą, na kółkach.
Kupienie takiego cudu teraz nie stanowi problemu. Przybywając do hipermarketu towarów do wiejskiego domu, widzieliśmy kilka opcji wymaganych zapasów. Nie można powiedzieć, że ceny były wygórowane. Oczywiście nie tanio, ale może nawet za mało na prezent na parapetówkę.
Bardziej podobała mi się druga opcja - z dachem, podstawką, na której można postawić naczynia, na dobrych kółkach.
Ale ponieważ nie byliśmy pewni, czy nasz przyjaciel go polubi, nie ryzykowaliśmy i wzięliśmy dokładnie to, czego chciał - kulisty grill na węgiel drzewny Russella.
Wygląda to oczywiście jak grill, ale grill tak naprawdę nie jest grillem. To urządzenie umożliwia smażenie, wędzenie i robienie innych rzeczy, których grill nie jest w stanie zrobić.
Oprócz rzeczywistego korpusu grilla z kratkami i na kołach sprzedawany jest rozrusznik. Ten rozrusznik podgrzewa węgiel. Jak się okazało, do grillowania potrzebny jest specjalny węgiel drzewny w brykietach. Dlatego musieliśmy kupić dobry zapas węgla, a prezent był całkiem godny za tę cenę.
Grill wygląda oczywiście pięknie - nowy, błyszczący. Chociaż system nóg jest moim zdaniem raczej słaby. Ale mamy to. Co więcej, wokół nas, kiedy kupowaliśmy, a konsultant tłumaczył, jak używać startera i innych rzeczy, zebrała się dość duża grupa ciekawskich ludzi. Zadawali pytania, ale nikt nie odważył się kupić. Oczywiście łatwiej jest smażyć mięso „na cegłach” lub na prostym stalowym grillu.
Chociaż w sklepie grill na węgiel drzewny jest trochę tańszy niż grill, który kupiliśmy.
Cóż, miejmy nadzieję, że teraz znajomy zachwyci nas kulinarnymi przysmakami z nowego grilla. Bardzo kocha mięso, ponadto zabiera gdzieś nawet najbardziej egzotyczne - traktował nas np. Mięsem niedźwiedzi i strusi. Poczekamy na nowe doznania smakowe.
Myślisz, że taki grill jest potrzebny, czy to strata pieniędzy?