Sprawdziłam porady z internetu, żeby węgle nie zapalały się podczas gotowania szaszłyka
Żona miała urodziny, postanowili uczcić i ugotować grilla. Kupiłem mięso, moja żona je marynowała i metoda nie jest zwyczajna, wcześniej tego nie widziałem, ale o tym później.
Problem ze smażeniem
Nadszedł czas na gotowanie, rozpalenie węgli, ułożenie kawałków na ruszcie, zdążyłem zdążyć przygotować się na przybycie gości. Ale wtedy odwieczny problem zaczął się pojawiać, tłuszcz ociekający na węgiel zapalił się, a mięso spłonęło, musiałem zgasić płomień wodą w staroświecki sposób.
Metoda z Internetu
Przypomniałem sobie metodę, o której czytałem w Internecie, która miała rozwiązać problem. Najważniejsze jest to, że na węgle należy wsypać sól, co zapobiegnie pojawieniu się płomienia.
Nic nie straciłem, postanowiłem spróbować, a przed kolejną zakładką hojnie posoliłem, ciesząc się, że przypomniałem sobie metodę, więc z czasem zacząłem czekać na efekt.
Wyciekł tłuszcz i ponownie pojawił się ogień, oto patyki drzew. To prawda, szczerze mówiąc, nie było tak intensywne, więc jeśli metoda nie rozwiązuje całkowicie problemu, to go zmniejsza.
Niezwykłe przepisy na marynowanie grilla
Żona marynuje mięso w musztardzie i majonezie, a wszystko posypuje przyprawami i kroi w plasterki cebuli. Przyjaciel marynuje w kefirze rozcieńczonym wodą. A synowa twierdzi, że najsmaczniejszy kebab, który zjadła, był marynowany w mineralnej wodzie gazowanej. Muszę spróbować.