Jest prawdopodobne, że człowiek nie opuścił jeszcze atmosfery ziemskiej.
Życie na Ziemi w postaci, którą obserwujemy wokół niego, stało się możliwe dzięki cienkiej warstwie gazu wokół planety, którą nazywamy atmosferą.
W ubiegłym wieku pierwszy człowiek Yu. Gagarin poleciał w kosmos, a potem nawet na księżyc. Ale jak wykazały ostatnie badania, nawet lot na Księżyc nie pozwolił nam przekroczyć granic atmosfery naszej Ziemi.
Atmosfera i jej granice
Z formalnego punktu widzenia granica naszej atmosfery znajduje się na wysokości 10 000 kilometrów. A na wysokości 100 km od powierzchni znajduje się tak zwana linia Karmana, która jest warunkową granicą między atmosferą a otwartą przestrzenią.
Już w górnej warstwie atmosfery - egzosferze, która zaczyna się około 800 km od powierzchni Ziemi, znajduje się halo składające się z atomów wodoru geokorony. Tak więc, według wczesnych badań, ta geokorona rozprzestrzeniła się w odległości około 200 000 km od Ziemi. Ale jak się okazało, nie jest to do końca prawdą.
Po sprawdzeniu danych naukowych zebranych w latach 1996-1998 przybyli rosyjscy naukowcy wniosek, że geokorona rozciąga się na odległość około 630 000 kilometrów od Ziemia. A to minuta dwa razy dalej niż orbita naszego naturalnego satelity, Księżyca.
Okazuje się, że z technicznego punktu widzenia nasz Księżyc znajduje się bezpośrednio w atmosferze planety.
I pomimo takiego osiągnięcia, jak lądowanie człowieka na Księżycu, czysto technicznie, ludzkość nie przekroczyła jeszcze granic atmosfery swojej rodzimej planety.
Fakt. Obecność geokorony została zarejestrowana przez astronautów Apolon 16, którzy uchwycili ją na aparacie w 1972 roku.
Następnie geokorona została zarejestrowana przez szczególnie czułe instrumenty SWAN zlokalizowane na Solar i Heliospheric.
Okazuje się więc, że dopiero lot np. Na Marsa będzie naprawdę pierwszym krokiem ludzkości poza granice jej rodzimego domu - Ziemi.
Cóż, jeśli podobał Ci się materiał, nie zapomnij go ocenić i zasubskrybuj kanał. Dziękuję za uwagę!