Dlaczego ceny materiałów budowlanych wzrosły o 1,5-2 razy w ciągu pół roku? Zrozumieć przyczyny
W tym sezonie budowlanym planuję zakup prętów zbrojeniowych i tarcicy. Zgodnie z moją strategią wszystko zdobywam przed rozpoczęciem pracy. Ale tym razem ceny nie tylko zaskoczyły - po prostu zszokowały. Wszyscy są już przyzwyczajeni do tego, że ceny rosną o 10-15% rocznie. Ale nie 50-100% ...
Ceny za tarcicę wzrosły z 9-10 tys. rubli / m3 do 15 tysięcy rubli / m3. (50% wzrost w pół roku). Ceny metali prawie się podwoiły. W zeszłym sezonie kupiłem okucia za 45 000 dolarów. rub / t.
To najbardziej poszukiwane materiały. Jeszcze w grudniu 2020 r. kolega pracujący w branży meblarskiej napisał, że cena okuć wzrosła o 30%. Znajomi sprzedający akcesoria do pieców i kominków - również pod koniec 2020 roku. odnotował silny wzrost cen.
Firma zajmująca się farbami (dla której pracuję) musiała podnieść ceny w kwietniu, a ceny są jeszcze większe. W sumie będzie to wzrost o co najmniej 30%. A wszystko za sprawą wzrostu cen u dostawców kredy, mikromarmuru, polimerów.
Ogólnie rzecz biorąc, w tym roku ceny wszystkich materiałów budowlanych wzrosną w różnym stopniu o kilkadziesiąt procent, a nawet dwukrotnie. Jaki jest tego powód? Ekonomiści twierdzą, że w wyniku restrykcyjnych środków kwarantanny przerwano łańcuchy gospodarcze. Koszty wzrosły. Może. Ale jakie są koszty hut, które gwałtownie wzrosły w przypadku metalu? Pisali, że podatki w tej branży wzrosły. Podatek przed wydobyciem wzrósł o 3,5 razy.
Te. od wartości sprzedaży materiałów i surowców obowiązywał podatek w wysokości 4,8%, który wyniósł 16,8%. Rząd jest przystojny, jak mówią. A. Siluanov "geniusz" ekonomii. Zatkaj dziury budżetowe kosztem biznesu, a ostatecznie kosztem portfeli ludności. Ale zarządzanie zakładami metalurgicznymi również nie jest lepsze. Można było po prostu wyeksponować te koszty (i stopniowo nie szokować rynku). Ale po co podnosić ceny o kilkadziesiąt procent? Nie sądzę, żeby handlarze materiałami włączyli się do spekulacji na tym rynku i zawyżali ceny w zmowie. Jest praca dla FAS.
To jest część problemu. Druga połowa to eksport. Drewno i metale były eksportowane za granicę pociągami i w milionach ton - i są eksportowane. Producenci nie chcą sprzedawać swoich produktów na rynku krajowym za grosz, jeśli wszystko można sprzedać za granicą za obcą walutę. I przy takim kursie rubla, wzbogacaj się. Te. tendencja ta nasiliła się - nasi producenci coraz bardziej się tym uzależniają i już wkrótce na rodzimym rynku znajdą się pod opieką.
Niedobór pracowników gościnnych w okresie obowiązywania ograniczeń również dodawał oliwy do ognia. Ludzie z Azji Środkowej nie mogą przyjeżdżać do Rosji do pracy (stało się to kosztowne i restrykcyjne). A nasi ludzie nie pracują za ani grosza.
Jest też taka wersja. Że prawdziwi władcy naszych oligarchów używają takich ekonomicznych metod, aby stworzyć realne sankcje dla Rosji. Tak postanowiły zarządy (tam, gdzie są obcokrajowcy) i zarządy dużych przedsiębiorstw. Wszystkie duże fabryki są zarejestrowane na morzu. I mają przewagę.
Podczas przemówienia w Dumie Państwowej szef rządu stwierdził prostym tekstem: wzrost cen to chciwość producentów. Zgadzam się z nim. Po co podnosić ceny sprzedaży o kilkadziesiąt procent, skoro podatki wzrosły tylko o 12%? Ale rząd musiał również pomyśleć o tym, dokąd wszystko zaprowadzi. Nie możesz czasami podnieść podatku w tym samym czasie.
To taka gospodarka rynkowa. Nikt na nic nie wpływa i każdy robi, co chce. Dokąd to wszystko doprowadzi? Ceny mieszkań wzrosną, budowa domu będzie 1,5-2 razy droższa i nie będzie można zaplanować kosztów. Po fakcie będziemy musieli wszystko kupić. Brak przedpłat i płatności zimowych za mroźne ceny.
Ale dla budowniczych jest łyżka miodu. Dlatego ludność nie może podróżować do różnych krajów w celach rekreacyjnych (i nie wszyscy pojadą na Krym i do Soczi), będą budować domy i domki letniskowe. Ponieważ nikt nie wie, jak długo będą obowiązywały środki ograniczające.
Kto myśli o tej sytuacji z cenami materiałów budowlanych - napisz w komentarzach.
***