Znalazłem w sklepie skrobaczkę do płyt szklano-ceramicznych i boję się użyć
Płyta indukcyjna, jako jedna z wielu jej zalet w stosunku do wszystkich innych typów płyt, jest łatwa do czyszczenia. Ale zauważyłem, że po tym, jak usmażę na nim naleśniki i umyję piec, mimo to na szkle pozostają kółka z sadzy. Oczywiście stopniowo zmywają się, rozpuszczają, ale nie dzieje się to od razu. A kiedy są widoczne pod pewnym kątem światła, jest to bardzo denerwujące. Oczywiście nie można używać żadnych materiałów ściernych, nie można zeskrobać ceramiki szklanej.
Ale dzisiaj, przechodząc przez sklep Leroy Merlin, mijając dział z przyborami kuchennymi, zauważyłem nieznaną rzecz. Okazuje się, że to skrobak do powierzchni szklano-ceramicznych.
Szczerze mówiąc wygląda tak, że z tą skrobaczką nie zbliżyłabym się do mojego ukochanego pieca trzy metry dalej. Żelazo, horror.
Ale kiedy przyjrzałem mu się dokładniej i przeczytałem informacje na etykiecie, zdałem sobie sprawę, że ten skrobak ma tylko metalowy korpus. A właściwa powierzchnia do skrobania jest wykonana z twardej gumy. Ta część jest zdejmowana.
Opakowanie zawiera dwa zapasowe gumowe „ostrza”, które można w razie potrzeby wymienić. Jest klucz, za pomocą którego język może mniej więcej wychodzić z ciała.
Cena oczywiście nie jest bardzo wysoka - 237 rubli. Producent twierdzi, że skrobak usuwa zaschnięte pozostałości na kuchence, dzięki czemu można go myć w zmywarce. A co najważniejsze nie pozostawia rys.
Szczerze mówiąc nigdy go nie kupiłem, bałem się.
Czy używałeś takiego skrobaka do ceramiki szklanej?