Niesamowity dom w Danii, w którym każdy najemca jest zadowolony
Mój przyjaciel niedawno wrócił z podróży służbowej do Europy. Pomimo wszystkich ograniczeń. Udało jej się również podróżować po Danii, kraju mało znanym i popularnym w Rosji.
Szczerze mówiąc, ogólnie była pod takim wrażeniem tego kraju, że obawiałem się, że nie przygotuje się i nie zamieszka tam.
Szczególnie dużo mówiła o mieście Vejle, w którym mieszkała przez kilka dni. Jest to port w Danii, który znajduje się w centrum kontynentu na wybrzeżu zatoki. W tym mieście znajduje się niesamowity dom, którego budowę ukończono w 2018 roku. Dom jest w rzeczywistości kompleksem mieszkaniowym ze 100 mieszkaniami. Wyróżnia się wyjątkowym kształtem w postaci fali z pięcioma wieżami grzebieniami. Każda wieża ma 9 pięter i 20 mieszkań.
Mieszkania w tym domu są bardzo drogie, bo położone są nad samym brzegiem morza, a ich plecy zwrócone są w stronę malowniczych wzgórz. Oprócz lokalizacji na cenę mieszkania ma wpływ jego wystrój i design. Na przykład podłoga w każdym domu wykonana jest z naturalnego drewna, które jest po prostu wyjątkowe jak na europejskie standardy. Oprócz okien panoramicznych mieszkania posiadają również okna sufitowe, które stały się dostępne dzięki pofałdowanemu kształtowi dachu. Oznacza to, że każdy najemca otrzymuje dużo światła i słońca o każdej porze roku.
Ale najwspanialsze jest to, że koleżanka usłyszała od kogoś z lokalnej legendy. Mówi, że każdy, kto mieszkał i mieszka w tym domu, nagle otrzymuje jakąś szczęśliwą wiadomość, dobrą chwilę, nagłą wygraną. Oznacza to, że fala domowa przynosi ludziom szczęście. Oczywiście nie każdy pozbywa się go właściwie, ale ci, którzy złapią to szczęście, naprawdę stają się najszczęśliwszymi ludźmi.
A moja naiwna w życiu codziennym, choć bardzo surowa i pewna siebie w biznesie, koleżanka, uwierzyła w taki wynalazek. Od razu pomyślałem, że tę legendę rozpowszechniają pośrednicy, którzy nie mogą sprzedać drogich mieszkań w tym wyjątkowym domu. Oczywiście, kto odmówiłby bycia szczęśliwym? A jeśli nie, odpowiedź jest prosta – przespałem swoje szczęście. Bardzo wygodna historia, wygrywająca w każdym razie.
Ale ta historia nie odbiera domowi falą jego wyjątkowości, pięknego designu i ciekawego rozwiązania architektonicznego. A kiedy odbija się w wodach zatoki Vejle, zapiera dech w piersiach. Architektem był duński Henning Larsen, który niestety nie widział końca swojego projektu, zmarł w 2013 roku, kiedy oddano do użytku tylko dwie fale z pięciu.
Piękny, wyjątkowy dom, który przynosi szczęście swoim mieszkańcom, co może być ciekawszego?