Czerwone oświetlenie to nieodzowna opcja do domowej toalety
Jakieś dwa lata temu podczas remontu zrobiłem w łazience czerwone oświetlenie. Zauważyłem tę funkcję w czeskim hotelu. Pomaga mi lepiej spać i czuć się naładowany energią przez cały dzień. Tak to się wszystko zaczęło...
Wybraliśmy się na wycieczkę turystyczną po Europie. Taka wycieczka, gdy w tydzień uda Ci się przejechać pół świata. W pierwszej połowie dnia, pod monotonnym szumem przewodnika, wyglądasz przez okno autobusu na rzeźby i pomniki. Po południu biegniesz za przewodnikiem po innym mieście, starając się nie zgubić w tłumie gapiów z innej grupy turystycznej. Zabierają cię do hotelu w nocy, żeby tylko spać. Nie masz czasu rano odrywać oczu i znowu pomniki, rzeźby i maraton w kolejnym mieście. Po takich wakacjach musisz jeszcze tydzień odpocząć w pracy.
W czeskim Brnie zostajemy dowiezieni do hotelu. Pierwszą rzeczą, którą robię, jest pójście do toalety. Przełączam przełącznik i zapala się czerwone światło. Jeśli odrzucić młodzieńcze dyskoteki i świąteczne iluminacje, czerwone oświetlenie widziałem tylko w telewizji: po sowiecku filmy, gdy wywołają stary film, a gdzieś w filmach akcji, gdy bohater nie powiódł się, a czerwone światła rozbłysły do dźwięków syreny. Dlatego lekko zaskoczyło mnie czerwone oświetlenie w łazience.
Pierwsza myśl: „Prawdopodobnie jest tak, że narkomani nie chodzą do toalet”. Ta wersja musiała zostać natychmiast sprawdzona. Podnoszę rękę, patrzę na wnętrze łokcia – żyły widać jeszcze lepiej niż w świetle dziennym. Wtedy przypominam sobie, że w restauracjach niebieskie żarówki ratują się przed narkomanami. Żyły nie są widoczne w świetle niebieskim.
Rano zapytałem gospodynię w recepcji o oświetlenie (dobrze, że starsze pokolenie Czechów zna rosyjski). „Dbamy o gości, aby podczas nocnego korzystania z toalety oczy nie były rozdrażnione i można było lepiej spać” – odpowiadali mi. Łamanie schematu. Kiedyś mówiono mi, że czerwony jest denerwujący i przyciąga uwagę. Dlatego tak często jest wykorzystywany w reklamie.
Być może od tej wyprawy minął rok - natrafiam na książkę Seana Stevensona "Zdrowy sen". Autor opowiada o tym, jak spać, aby się wyspać. Odnosi się do testów, badań, eksperymentów wiodących organizacji medycznych i naukowych. Dopiero po przeczytaniu w końcu zrozumiałem, dlaczego czeski hotel ma czerwone oświetlenie.
Okazuje się, że niebieskie światło hamuje produkcję melatoniny w nocy i powoduje zakłócenia w normalnym cyklu snu. Nawiasem mówiąc, niebieskie widmo światła emitowane jest przez monitor, telewizor, smartfon, a częściowo nawet zwykłą żarówkę.
Naukowcy z Harvardu (i kto jeszcze to zrobi) porównali wpływ niebieskiego i zielonego światła na ludzkie ciało. Badania wykazały, że niebieskie światło hamuje produkcję melatoniny dwa razy bardziej i zmienia rytm dobowy dwa razy bardziej niż zielone światło. Stopień wpływu światła na sen człowieka zależy od długości fali (jego położenia w widmie). W związku z tym czerwone światło ma najmniejszy wpływ na ludzkie ciało.
Podczas remontu poszedłem do sklepu i natknąłem się na wielomodową lampę LED. Jest nawet wyposażony w pilota (24 przyciski). Jest coś do zabawy siedząc na toalecie - można urządzić dyskotekę. Główne światło jest białe. Ale jeśli ponownie przekręcisz przełącznik, zapali się czerwony (nawet bez pilota). Używam tego trybu jako trybu nocnego.
Wykorzystując takie oświetlenie, mogę z całą pewnością powiedzieć, że Harvard zaangażował się w ich badania nie na próżno. Przy białym świetle nocna wycieczka do toalety zakończyła się tym, że budzisz się całkowicie, a potem możesz tarzać się przez godzinę, aby ponownie zasnąć. Czerwone światło w ogóle nie naciska na oczy. Możesz iść do toalety na autopilocie i za chwilę spać jak dziecko.