Dom ma 100 lat. Jak mocne i suche były w nim kłody sosny?
Tego lata zrobiłem remont w domu, a także zmieniłem ogrzewanie. Trzeba było trzymać plastikową rurkę 25 mm. przez ścianę z bali domu. Dom ma już 100 lat.
Myślałem, że nie będzie problemów, ponieważ w zeszłym roku przyniosłem ogrzewanie do warsztatu i bez problemu przewierciłem ścianę ramową: dwie deski 50 mm. i izolacja.
Wierciłem wiertłem krętym z gimbalem na końcu i wiertło przeszło przez deski jak w zegarku.
Do kłody dokupiłem dłuższą wiertło, bo trzeba było przewiercić około 300 mm. drewno.
Od pierwszego otworu pojawiły się trudności: wiertło poszło dobrze, a potem po prostu się zatrzymało.
Ma wiercić takim wiertłem na niskich obrotach, co zrobiłem. Mój śrubokręt z momentem 55 Nm skręcił mi ręce, ale nie mogłem obrócić wiertarki.
Potem musiałem wyjąć śrubokręt i wiercić kluczem: dobrze, że trzpień wiertła był zrobiony pod sześciokąt, a gimbal z przodu był dobrze zaczepiony. Tak więc okazało się, że wierci się przez bardzo długi czas.
Więc w sumie są cztery dziury. Dwie w ścianie, która wcześniej była zewnętrzną ścianą domu i zrobiłem do niej przedłużenie. I jeszcze dwie dziury w ścianie wewnętrznej, przy których wcześniej stał ceglany piec.
Kłoda najłatwiej minęła u dołu dawnego muru zewnętrznego. Kłoda była nieco chuda, ale nadal sucha.
Tam, gdzie wcześniej stał piec, dolna kłoda przeszła kluczem.
Ale górne kłody, nawet z kluczem, nie mogły się przedostać, a gimbal odwrócił się i nie złapał drzewa. Kłody okazały się bardzo suche, a żywica, która znajduje się w sośnie, podobno utwardziła się nieco ponad 100 lat.
Górne kłody były ciepłe i suche od wielu (100) lat, a żywica w nich mocno stwardniała.
Znalazłem wyjście z sytuacji: ostrzyłem długi pręt o średnicy około 10 mm. Zrobił czterostronne ostrzenie. I tym prętem trochę wywierciłem, pogłębiłem główny otwór, to było 30 mm. średnicę, a następnie przeszła kłoda osłabiona w ten sposób o kilka centymetrów. Potem ponownie rozwiercił go cienkim prętem i odzyskał jeszcze kilka centymetrów.
Spotkałem opinie o takich wiertarkach, że mówią, że nie wiercą. A kiedy stanąłem w obliczu tego, że wiertarka kręci się i stoi w miejscu, pomyślałem, że prawdopodobnie mam małżeństwo. Postanowiłem sprawdzić w warsztacie, wziąłem kawałek sosnowej deski, świeży nie więcej niż 5 lat, i wywierciłem tę deskę w powietrze.
Więc wiertło nie ma z tym nic wspólnego, ale drzewo może sprawić niespodziankę.
Dziękuje za przeczytanie. Chętnie skorzystam z Waszego wsparcia w postaci polubienia i abonamentu na kanał. I zobacz inne publikacje na kanale .
Aleksandra.
PS Zapraszam również do Twoja strona.