Useful content

Po co zakładać duży ogród i ogród warzywny, skoro wtedy nie ma gdzie umieścić zbiorów, zapytałem rodziców

click fraud protection

Moja mama i tata bardzo kochają swoją daczę. Odkąd pamiętam, zawsze tam spędzali czas. Jeśli szliśmy nad morze, czy do sanatorium, oni tęsknili i spieszyli się nawet na jeden dzień, ale wyjechać wcześniej, aby jak najszybciej znaleźć się w swoim ogrodzie. Mają zadbane, duże, az wiekiem wcale nie zmniejszyły liczby łóżek, a nawet posadziły nowe drzewa. Twierdzą, że rodzina się powiększyła, bo mam męża i dzieci, mój brat też ma dziewczynę.

Ale nadal nie jemy wszystkiego, co rośnie w starym ogrodzie. Jabłka i śliwki co roku lądują w wiadrach na pryzmie kompostu, bo nie mamy czasu na ich przetworzenie, a gniją. Znajomi również odmawiają zbiorów, każdy ma swoje, a komuś łatwiej jest kupić w sklepie niż mieć szczęście z daczy.

Namawiam mamę i tatę, aby jak najmniej sadzili, w tym warzywa - ogórki, pomidory, paprykę. W końcu potrzebują stałej opieki, a siła nie jest taka sama. Chociaż porównując moich opalonych, wesołych rodziców z tymi starszymi ludźmi, którzy mieszkają w mieście, rozumiem, że dacza daje im nie tylko zmęczenie, ale także prawdziwe zdrowie.

instagram viewer

Tata zawsze mówi nam, aby nie kupować warzyw w sklepie, stara się je hodować jak najwcześniej, aby jego dzieci i wnuki jadły produkty naturalne, a nie chemiczne.

Od lipca mama zbiera żniwa, a ostatnio więcej mrozi i suszy owoce i warzywa, żeby nie używać konserwantów. Chociaż dużo się toczy, my też go nie jemy.

Często noszę jej słoiki do pracy, tam wszystko szybko znika. A potem opowiadam jej, jak koledzy podziwiają kawior, pomidory czy sałatkę. Wiem, jaka jest zadowolona. Pamięta wszystkich, którzy bardziej kochają swoich kolegów i daje mi kolejny słoik „dla Ludoczki, bo tak bardzo lubi te pomidory”.

Wszystko dobrze i dobrze, ale mimo wszystko nie wiem, jak przekonać rodziców, by ograniczyli nasadzenia. Jesteśmy tak zajęci w pracy, że nie możemy już im pomóc, wychodzimy do pomocy tylko przy dużych imprezach. Wykop ziemniaki, spud. I od tego trochę dręczy sumienie.

Ale oni sami do nas nie dzwonią, lubią pracować we własnym tempie.

Chciałbym, żeby wykonali tylko najprostszą pracę, a pozostawili to, co jest dla nich trudne. W końcu ziemniaki można kupić od okolicznych mieszkańców, są też bez chemii, całkiem przyjazne dla środowiska.

Jak sprawić, by osoby starsze się zmieniły, może ktoś doradzi?

Jak nie zrobić ślepego obszaru: 5 ościeży, przez które dom pęka w szwach

Jak nie zrobić ślepego obszaru: 5 ościeży, przez które dom pęka w szwach

Niewidomy obszar traktuję nie jako konstrukcję, ale jako materiał eksploatacyjny, który ma chroni...

Czytaj Więcej

Rosja opracowała własny projekt orbitalnej elektrowni słonecznej i systemu przesyłania energii na Ziemię

Rosja opracowała własny projekt orbitalnej elektrowni słonecznej i systemu przesyłania energii na Ziemię

Federacja Rosyjska postanowiła nie ignorować dość obiecującej technologii budowy elektrowni orbit...

Czytaj Więcej

Jak otworzyć zamrożony zamek: najlepsze metody pracy

Jak otworzyć zamrożony zamek: najlepsze metody pracy

W kłódkach i zamkach wpuszczanych często gromadzi się woda kondensacyjna, która w niskich tempera...

Czytaj Więcej

Instagram story viewer