Dlaczego w naszym kraju nie ma takiego tempa budowy jak w Chinach? Przykład długoterminowej budowy z zaplecza i moje rozumienie problemu
Wiele osób wie o wysokich wskaźnikach budowy w Chinach. Tam logistyka i technologia osiągnęły punkt, w którym drapacze chmur powstają w rekordowych trzech tygodniach.
Drogi w Chinach budowane są w jeszcze szybszym tempie.
Chińscy drogowcy budują 26 tys. km dróg ekspresowych. Ten kraj od dawna zajmuje pierwsze miejsce pod względem długości autostrad.
Nie trzeba też mówić o szybkiej budowie dróg i fabryk. Chiny wkrótce zaczną rozbierać Tybet na żwirze, aby uwolnić terytoria pod nowe projekty budowlane. Ale to jest żart ...
Prędkość budowy dróg w Chinach: 750 metrów na godzinę. A w Rosji - 150 m3 / godz. W Chinach 1 km czteropasmowej drogi kosztuje 2,9 mln. $. W Rosji jego budowa będzie kosztować 12,9 mln. $. Źródło: https://world-china.ru/byt-i-zhizn/skolko-kitajcy-stroyat-dorog-v-god
A koszt budowy i szybkość tam tłumaczy się nie tylko taniością pracy i jej dostępnością. Budownictwo to zarówno technologia, logistyka, jak i optymalizacja kosztów (brak szarych schematów). Wszyscy wiedzą z wiadomości, co robią w Chinach ze skarbcem.
Pod względem tempa prac budowlanych tylko Moskwa może się równać z Chinami. W stolicy panuje złoty deszcz w porównaniu z regionami kraju.
Nie mówmy o budowie prywatnych obiektów w naszym kraju. Ile wydać na wieżowiec w Moskwie to biznes prywatnej firmy. Porozmawiajmy o obiektach drogowych. Jak idzie budowa z dofinansowaniem z budżetu?
1. Przetarg na przygotowanie projektu. 2. Przetarg budowlany (często etapami, czyli kilka przetargów). Przygotowanie dokumentacji może trwać nawet rok, sam przetarg – w rzeczywistości ponad miesiąc. A jeśli jeden z oferentów zgłosi się za kogoś do Komitetu Antymonopolowego (FAS), to prace mogą zostać odłożone na kolejne 3-6 miesięcy.
Podam przykład jednego ważnego obiektu w Krasnojarsku. Ten obiekt jest dla mnie ciekawy gdyż mijam to miejsce prawie codziennie. Podczas budowy skrzyżowania często pojawiają się korki.
Projekt tego wiaduktu istnieje od 2016 roku. W 2020 r. za pośrednictwem wykonawcy handlu państwowego na 420 mln zł. pocierać. rozpoczęto budowę węzła przez ruchliwą autostradę: przeniesiono magistralę ciepłowniczą, zasypano wjazd, rozpoczęto budowę podpór i kanałów burzowych (zakończono pierwszy etap projektu). Ale w maju 2021. chcących przejść do kolejnego etapu aukcji za 203 mln zł nie znaleziono.
Jest to zrozumiałe - nastąpił znaczny wzrost prętów zbrojeniowych i innych materiałów budowlanych. Szacunek jest nieaktualny. Konkurs się powtórzył, ale ktoś złożył wniosek do Ministerstwa Budownictwa do FAS i proces się przeciągał. Wszystko zamieniło się w długoletnią konstrukcję.
Nie zawsze powodem długotrwałej budowy jest brak pieniędzy w budżecie (choć to też jest problem). Każdego roku w budżecie federalnym pozostawał 1 bilion. pocierać. niewykorzystane środki. Wcześniej oddano je sektorowi bankowemu. A nadwyżka zysków z przychodów z ropy trafia do NWF, skąd rządowi nie wolno brać funduszy na projekty. Lepiej byłoby zacząć budować drogi. Ale to są zasady ekonomii liberalnej. Gdyby petrodolarów nie wydano na skarb, ale na realizację projektów, to każde większe miasto w kraju byłoby inne.
Moim zdaniem należy zreformować federalną ustawę o zamówieniach publicznych (44 FZ). Na przykład, aby przyciągnąć 2-3 lub więcej firm do realizacji budowy od razu i rozdzielenia obowiązków między nimi w obiekcie (bez generalnych umów). Ale postawić nad nimi nadzór techniczny jako kontrolę i koordynatora procesu. Wtedy przydadzą się również małe firmy.
Zbuduj w krótkim czasie razem w ciągu 2-3 miesięcy i nie przedłużaj budowy o 1-2 lata. Sama zasada, w której firma jest konkurentem, wrogiem i złym życzeniem innej firmy, jest błędna. Powinna istnieć synergia ze zjednoczenia. A fragmentacja jest zawsze słabością.
Może trzeba uczyć się z chińskich doświadczeń lub opierać się na zdrowym rozsądku, a nie na wolnym rynku.
Realizacja takich projektów budowlanych jest utrudniona przez inflację, która w tym roku zatrzymała wszystkie projekty budowlane, w których występuje metal i drewno. To rząd musi regulować te ceny. Ale odnosi się do gospodarki rynkowej, wymiany, nakładając jedynie niewielkie cła eksportowe.
Ceny płyt OSB i prętów zbrojeniowych zaczęły spadać. Ale wszyscy wiedzą, że firmy handlowe nie lubią obniżać cen w naszym kraju. Cała sprzedaż powinna wzrosnąć, aby ceny zaczęły spadać. Jak zatrzymać inflację bez regulacji rynku przez rządowe dekrety? Myślę, że nie.
Ogólnie problem jest złożony. Właśnie napisałem o czubku tej góry lodowej. Wszyscy wiedzą o schematach korupcyjnych. Ma to ogromny wpływ na jakość pracy i materiałów użytych w budownictwie.
Jak myślisz - napisz w komentarzach.