Dowiedziałam się, dlaczego po 10 latach kolor płytek metalowych w łaźni wyblakł
W jednym z moich artykułów napisałem, że metalowa dachówka na dachu łaźni, która ma już 10 lat, straciła swój bogaty zielony kolor. Stał się wyblakły, jakby wyblakły. Nie dzieje się tak z metalowym profilem na ogrodzeniu (choć jest o 5 lat młodszy).
Myślałem, że to taka farba proszkowa na blasze lub taka partia blachodachówki. Chociaż kupiłem go od dużej firmy, od producenta.
Ostatnio w celu naprawy deflektora na rurze wszedłem na dach i te zmiany koloru widać jeszcze lepiej z bliska.
Ale jak się okazało, to nie farba zmieniła kolor, ale blachy dachowe zostały pokryte jakąś powłoką odporną na zmywanie. Możliwe, że pyłek roślin i drzew ma tak żywiczną strukturę, że ta matowa biała powłoka nie jest w stanie zmyć deszczu i złuszczyć się, gdy topnieje śnieg. W pobliżu działki znajduje się las. Pył przylgnął do pyłku, pozostawiając zawarte w nim sole.
Do tego obrazu dodawane są ślady owadów. Być może to ich osady nie są całkowicie zmywane, ale rozkładają się, tworząc film. I przez lata nagromadziła się tablica, zmieniając odcień dachu. Mówiąc prościej, muchy i robaki zabrudziły metalowe płytki.
Pocierając go gumowaną rękawiczką, stało się jasne, że pod tą powłoką pojawia się farba o naturalnym jasnym odcieniu koloru (RAL 6005 zieleń mchu).
Zastanawiam się, czy chemia do bezdotykowej myjni poradzi sobie z tą blaszką? Jest tylko jeden pomysł, aby go zmyć - jest to nałożenie na dach piany z tym detergentem w pochmurny dzień i spłukanie myjką wysokociśnieniową (lub po prostu wodą z węża).
Tak więc pytania dotyczące jakości płytek metalowych są usuwane. Było źle. Jeśli ktoś stanął w takiej sytuacji - napisz w komentarzach.