Mówią, że myszy i mrówki uwielbiają styropian, ale co z ptakami? Sprawdzam stan otwartej izolacji, znajduję coś ciekawego.
Każde „żywe stworzenie” w twoim domu jest zjawiskiem normalnym (jak się okazało). Najważniejsze jest to, że chodzi, czołga się i lata na zewnątrz... Ale podczas budowy mogą znaleźć słabe punkty ...
Przyjaciele, witam wszystkich. Dobrze, gdy w ciągu jednego sezonu powstaje w pełni wykończony dom. Ale są budowniczowie (jak ja), którzy rozciągają wszystko przez kilka lat, a potem wychodzą ich niuanse ...
✔ Przede wszystkim wpływy atmosferyczne. I to jest bardzo odczuwalne na wszystkich etapach, dopóki dom nie przejdzie pod dach. Tutaj dostosowujesz się do pogody i znosisz wszystko, co ci daje...
Ale nie możesz nigdzie iść, zwłaszcza gdy robisz wszystko sam.
✔ Drugi czynnik bardziej mnie zaskoczył.
Nigdy nie sądziłem, że mój dom w budowie przyciągnie wszelkiego rodzaju zwierzęta. Mrówki i różne owady latające - w porządku ...
Ale ptaki mogą wyrządzić prawdziwą krzywdę.
Podobał im się mój dom, kiedy dach był już zamontowany, ale nie było jeszcze okien, a szczyty miały dostęp do środka.
Już wtedy zacząłem nimi jeździć, ale po zamknięciu obwodu ciepłego wybrali przestrzeń pod dachem w szczelinie wentylacyjnej pod blachą. A na dodatek do wszystkiego zaczęli dziobać w membranę (zauważyłem na długo przed izolacją. Musiałem pilnie zamknąć wszystkie końce dachu, chociaż planowałem odłożyć to do całkowitego wykończenia zewnętrznego.
Ogólnie jakoś ich wypędziłem. Ale ptaki nie chcą mnie zostawić.
Ostatnio widziałem jak "ocierają się" pod okapem dachu...
A tam mam przestrzeń między krokwiami uszczelnioną styropianem i tak została do lepszych czasów.
Więc siedzą na tej piance. I byłem napięty przez pozostawione ślady.
Albo został z pazurów, albo próbują dostać się do domu przez pianę.
Na dodatek znalazłem dla nich gniazdo, skręcone w bardzo dogodnym dla nich miejscu.
Obejrzyj krótki film, możesz tam wszystko zobaczyć...
To już drugie takie znalezisko (znalazłem to samo w tym roku, tylko z przeciwnej strony).
Póki co na miękkiej piance nie ma poważnych śladów, ale mimo wszystko te małe szkodniki mnie irytują. I prawdopodobnie pozostaną w tyle tylko wtedy, gdy całe meble ogrodowe w domu będą gotowe do końca.
Przyjaciele, czekam na Wasze rady w komentarzach. Czy warto się martwić, czy pogodzić, zrozumieć i wybaczyć tym ptakom 😎.
Subskrybuj kanał, i lubię to 👍. Opierając się na ...