"Wyrwałem" za tani pasek instalatorski za 933 rubli, byłem zadowolony. Ale okazało się, że muszą umieć korzystać
Naprawiam u matki mojej żony i w jednej chwili zacząłem się „przesilać”. Teraz nóż, potem śrubokręt ze śrubokrętem szukam gdzie to położyłem, zaczął myśleć o pasie. Ale on, jakby nie narzędzie i nie kosztuje ani grosza, „ropucha” dusi. A tutaj kupuję materiał, patrzę, wisi, zakurzony w starej cenie, muszę go zabrać.
Okazało się, że jest jeden problem
Zadowolony jak słoń przyjeżdżam do placówki, poprawiam pasek i zaczynam pracę, i tu jeden problem się wyjaśnia.
Wszystko ułożone w kaburze i kieszeniach, wyciągasz rękę i wyciągasz to, czego potrzebujesz, jak tylko podejdziesz do parapetu lub stołu, to z przyzwyczajenia kładziesz tam instrument. Właśnie zrobiłem zbocza z płyt kartonowo-gipsowych, idziesz do okna, a narzędzie jest w innym miejscu.
Wyjście
Najważniejsze jest, aby przyzwyczaić się do natychmiastowego umieszczenia instrumentu na pasku, a wtedy, gdziekolwiek pójdziesz, zawsze będzie pod ręką. Żałuję jednego, że nie kupiłem wcześniej takiego paska. Teraz nie musisz szukać i tracić czasu dalej, co, gdzie, wydajność wzrosła kilkukrotnie, tak jakbyś pracował z pomocnikiem, który daje wszystko.
Tak więc tym, którzy nie mają jeszcze paska, radzę zakup, a także zasubskrybuj kanał, wkrótce napiszę dla początkujących, jak zrobić stoki z "tynku" ze wszystkimi niuansami.