Jak podłączyć profil: "kochol" lub kupić gotowy element? Próbowałem, liczyłem, dzielę się wnioskami.
Zawsze byłam przekonana, że zrobienie tego samemu jest lepsze, łatwiejsze i tańsze. Ale trzy lata samokonstruowania zmieniły coś w moim światopoglądzie. A wszystko zaczyna się od drobiazgów...
Przyjaciele, witam wszystkich. Dla mnie budowanie własnymi rękami to nie tylko wymuszony krok w celu zaoszczędzenia pieniędzy (choć oczywiście nie bez tego). Bez zainteresowania samym procesem poddałbym się już na pierwszych etapach…
I tak już zaszedłem daleko...
Ale czasami ta mania robienia wszystkiego samemu po prostu nie jest potrzebna.
Sam planuję coś „zrobić” i dopiero wtedy myślę: "Czy było warto?"
Moja nowa praca nad produkcją ramy sufitowej z płyt gipsowo-kartonowych rozpoczęła się od tej samej historii.
W tym przypadku nie można obejść się z całymi 3-metrowymi profilami, a połączeń nie da się uniknąć. A już na pierwszych elementach trzeba było zrobić wydłużenie.
I od razu zdecydowałem, że łatwiej i taniej będzie samemu nawiązywać połączenia.(jak powiedziałem - "syndrom samo-budowniczego").
✔ W tym celu najpierw wycinam elementy 100mm z całego profilu.
✔ Następnie wygięty do środka tak, aby dało się wsunąć w złącze pomiędzy łączonymi częściami.
✔ A potem poszło samo połączenie z wkrętami samogwintującymi.
Wydaje się, że wszystko jest proste i wydaje się szybkie, ale…
- czas jest zmarnowany.
- a jakość elementów nie jest idealna.
- co ostatecznie wpływa na równomierność połączenia.
Dopiero po kilku połączeniach postanowiłem pomyśleć...
Wszedłem do sieci, żeby zobaczyć ile kosztują gotowe elementy do połączeń.
✔ Znalazłem najtańszą opcję, 11 rubli za sztukę.
✔ Potem zacząłem liczyć:
- Teraz 3-metrowy profil kosztuje około 300 rubli.
- Możesz zrobić z niego 30 elementów do połączenia, każdy okazuje się mieć 10 rubli.
- Ale jednocześnie niepotrzebne zamieszanie z produkcją i jakością jest dalekie od ideału.
Więc wniosek jest dla mnie oczywisty. Zamówiłem już gotowe części, wkrótce odbiorę.
W międzyczasie prace trwają i wciąż jest czym się podzielić.
Przyjaciele jak zawsze czekam na Wasze opinie i rady w komentarzach. To jest zawsze pomocne.
Subskrybuj kanał, i lubię to 👍. Oto cała historia budowy domu własnymi rękami.