Niewiarygodne, ale prawdziwe: drewniane domy nie wytrzymały 100 lat, ale kościoły stoją 3-4 wieki! Dlaczego
Czy myślałeś kiedyś o tym, że chłopskie drewniane domy miały nie więcej niż 100-150 lat, a stare kościoły stoją co najmniej 300-400 lat i mają bardzo duży potencjał? I to pomimo tego, że wiele kościołów w ogóle nie jest ogrzewanych, a domy bez ogrzewania gniją znacznie szybciej.
Co ciekawe, to właśnie brak ogrzewania przyniósł korzyści kościołom, ponieważ awarie rur i pieców oraz zaniedbania w imperium rosyjskim stanowiły około 45 procent wszystkich pożarów. Oznacza to, że wiele domów po prostu spłonęło i nie dożyło 50-100 lat. Ale w kościołach prawie nie było pożarów i nie były one celowo podpalane - bogobojni chłopi nie mogli zrobić takiego kroku.
Drugi niuans to gnicie. Drzewo jest mocno zbutwiałe, a kłody muszą być często wymieniane. Stopniowo grzyby i bakterie zjadają każdy dom, ale gnicie nie jest zdaniem. Konstrukcje drewniane zostały wykonane tak, aby bez problemu można było wymieniać całe korony.
Zwykle gniły od dołu, ponieważ budynki były po prostu na bruku, co nie zapobiegało przedostawaniu się wilgoci do domu. Dlatego wymiana bali jest dość powszechna w przypadku domów drewnianych.
To samo zrobili z kościołami, więc zgnilizna nie stanowi problemu.
Trzecim niuansem jest to, co kościoły zrobiły z modrzewia. - takie drewno jest znacznie mniej podatne na próchnicę i ma gęstość o jedną trzecią większą niż sosna. Jest trudny w transporcie, nie można go unosić na wodzie, ale w eksploatacji jest bardzo niezawodny. A kościoły z tego zostały zbudowane.
Nawet podczas renowacji kościołów bardzo często zdarzają się przypadki, gdy podstawa modrzewia pozostała nienaruszona, ponieważ jest doskonale zachowana. Nawet 200-300-letnie kłody są nadal bardzo mocne i nie uległy rozkładowi.
Poza tym ludzie wkładają w kościół swój największy wysiłek i zasoby. Święte miejsca powstawały przez wieki, więc ściany były gładkie, równe, a rzemieślnikom dano na nie dużo pieniędzy.
I kolejny bardzo interesujący niuans
W 1864 r. dekretem zakazano wylesiania i budowy osiedli, więc chaty były wielokrotnie przebudowywane. Stary dom niszczeje, jest rozbierany, a na jego miejscu budowany jest nowy, dokładając nowe zamiast spróchniałych bali. Dlatego ze starożytnych chat spłynęło do nas bardzo niewiele egzemplarzy - zostały one rozebrane i wysłane albo na drewno opałowe, albo na materiały budowlane. Ale kościoły były traktowane bardzo ostrożnie, często były odnawiane, dzięki czemu doskonale zachowały się do dziś!