Moje kwiaty doniczkowe w domu nie powodują zapachu komarów i pleśni
W nowym domu wciąż mamy bardzo mało kwiatów w pomieszczeniach. Nie widzę sensu hodowania kwiatów na parapecie, bo mamy piękne zasłony, za którymi te rośliny są zupełnie niewidoczne. Ale nawet jeśli zasłony są odsunięte, to bardziej podoba mi się krajobraz za oknem - ogród o różnych porach roku, niebo z ciągłą zmianą scenerii i inne rzeczy przyjemniejsze do oglądania niż doniczki z roślinami. To nie jest miasto z monotonnym szarym obrazem.
Co rośnie ze mną
Dlatego w tej chwili na parapecie rosną tylko pomidory Bonsai, które stale owocują. A na podłodze są jeszcze trzy garnki. Rosną w nich fikusy gumy i Benjamina. To moje ulubione rośliny domowe.
Ale jeśli ja - przynajmniej pozwolę na uprawę niektórych roślin w domu, to moja siostra w zasadzie nie rozpoznaje kultury doniczkowej. Uważa, że z roślin pochodzi tylko brud, gruz i nieprzyjemny zapach z doniczki. Nawet teoretyczna możliwość pojawienia się owadów szczególnie ją irytuje. I ta możliwość jest bardzo realna. A czasem pojawiały się białe muszki, a potem muszki owocowe, które osadzają się w glebie doniczki.
Ale ostatnio znalazłem zupełnie prosty, darmowy i co najważniejsze skuteczny sposób na zapobieganie pojawianiu się owadów.
Trzy akcje zabijania owadów
Aby gleba w doniczkach była zdrowa, stale rozwijają się w niej niezbędne bakterie glebowe i nie pojawiają się niepotrzebne bakterie, należy poddać ją trzem miarom oddziaływania:
1. Poluzuj górną warstwę. Na głębokości około 1-1,5 centymetra gleba powinna być przewiewna, poluzowana. Robię to za pomocą bambusowego patyczka do rolek, jest to bardzo wygodne i bezpieczne dla rośliny. Taka warstwa powietrza nie pozwala owadom na wylęganie się ich larw.
2. Nie przesadzaj roślin zimą. Parapet jest zimny, wilgotna ziemia jest w takich warunkach bardzo niebezpieczna. Dlatego konieczne jest wykonanie palet na doniczki. Izolują zimno. A w kwiatach w pomieszczeniach „nogi i głowa” nie będą się znacznie różnić pod względem temperatury.
3. Ściółkuj glebę popiołem drzewnym. Po podlaniu należy posypać cienką warstwą popiołu. Zawiera drobne cząsteczki węgla, które pochłaniają szkodliwe roztwory i nadmiar wody. Jednocześnie popiół jest również doskonałym nawozem i dostarcza roślinom potas, tak niezbędny dla pięknych liści. A ponieważ uprawiam rośliny liściaste w pomieszczeniach, potas jest dla nich niezbędny. Również pomidory bardzo lubią nawozy potasowe. Stają się od niego słodkie, elastyczne i jasne.
Jest to całkowicie prosta technika rolnicza, która nie wymaga inwestycji czasu i pieniędzy, zapewni Ci prawdziwe piękno i komfort w domu. Wszak zadbane, czyste rośliny o błyszczących liściach od niepamiętnych czasów były ozdobą każdego pomieszczenia - zarówno pałacu, jak i wiejskiej chaty. A dla tych, którzy wierzą w jakikolwiek izoteryzm i przepływ energii, rośliny są tym bardziej potrzebne. Uspokajają, oczyszczają powietrze i pomagają znaleźć równowagę.