Udało mi się pozbyć bolesnych skurczów w nogach w zaledwie 2 tygodnie: po prostu jedząc pyszne jedzenie
Przez ostatni rok nieustannie męczyły mnie bardzo bolesne skurcze. Warto było się trochę odwrócić, albo długo siedzieć nieruchomo, bo nogi mi się skurczyły. Ból był taki, że chciałem krzyczeć. Często zdarzało się, że w nocy z trudem wstawałem z łóżka i zgrzytając zębami próbowałem ułożyć mięśnie na swoich miejscach. Członkowie rodziny obudzili się, zrobili masaż, nałożyli gorące rzeczy na stopy, a następnie puścili. Więc problem dotyczył wszystkich, ucierpiała na tym rodzina.
Objawy te następnie stały się mniej wyraźne, na przykład latem. Potem nagle pojawiły się ponownie, czyniąc życie niezwykle niewygodnym, a nawet niebezpiecznym. Raz moja klatka piersiowa pękła tak, że nie mogłem oddychać.
Innym razem zwaliłem nogę w samochodzie, na szybkiej autostradzie, nie mogłem nic zrobić siedząc. Musiałem wstać. Musiałem wyjechać na pierwszym zakręcie, z którego nie było zjazdu z powrotem na autostradę. Kręcił się po okropnych drogach, rozmazywał cały samochód, jak czołg na poligonie. Dlatego postanowiłem pojechać do miasta na badanie. Przecież medycyna w regionach w ogóle nie daje szans na przeżycie.
Okazało się, że mam w organizmie niedobór magnezu. To właśnie ten pierwiastek, którego ludzkie ciało zawiera mniej niż łyżkę stołową, dręczył mnie swoim brakiem.
Lekarz przepisał witaminę B6 z magnezem. Lek oczywiście jest bardzo drogi, mimo że trzeba pić co najmniej 6 tabletek dziennie.
Ponadto oczywiście potrzebujesz pokarmów bogatych w magnez. W końcu wchodzi do organizmu tylko z zewnątrz. To przede wszystkim kakao – rekordzista wśród innych produktów. Potrzebne są również orzechy, daktyle, rodzynki, suszone morele, wodorosty i sezam.
Ale kupowanie dobrego kakao to w dzisiejszych czasach problem. Mimo to moje poszukiwania zakończyły się sukcesem, przywieźli mi kakao, które zresztą pachniało i smakowało tak samo jak w dzieciństwie.
Bardzo poważnie podeszłam do leczenia. Dwa razy dziennie piłem kakao, jadłem wodorosty, które w zasadzie uwielbiam w sałatkach. Słodycze zastąpiłam też orzechami, rodzynkami i suszonymi morelami. A ja nie mogę żyć bez słodyczy, bo zajęty pracą umysłową mózg potrzebuje glukozy. I oczywiście kupiłem lek Magne B6.
Oczywiście trudno było uwierzyć w pozytywny wynik. Zbyt proste, wszystko się układa. Jedz pyszne jedzenie, pij dwie tabletki trzy razy dziennie i tak straszny ból minie? Wszystko to jest w jakiś sposób bajeczne.
I moje obawy były uzasadnione – przez pierwsze dwa tygodnie nie było efektu. Ale zrozumiałem, że pierwiastek musi gromadzić się we krwi, mięśniach, tkankach. Dlatego cierpliwie przestrzegała wszystkich instrukcji. I wtedy, pewnego dnia, w trzecim tygodniu, nagle zdałem sobie sprawę, że od kilku dni nie miałem drgawek. Spokojnie kładę się i wstaję, siedzę przy komputerze i jednocześnie nie ma bólu po wstaniu!
Oczywiście kontynuowałem leczenie. Rozumiem, że nie przeszkadzają mi żadne pieniądze. A nastrój też się poprawił, ponieważ brak magnezu powoduje również depresję i stres.
Niczego nie reklamuję, chcę się tylko podzielić z tymi, którzy cierpią na te same dolegliwości. Okazuje się, że ten problem można rozwiązać. Oczywiście, że jest drogi. Ale swoboda poruszania się jest tego warta!
Oczywiście wszystkie te rzeczy należy robić tylko po konsultacji z lekarzem.